OnePlus Nord CE 5G. Smartfon, jak Big Mac. Każdy zje, ale nie powie, że to ten najlepszy

OnePlus Nord CE 5G. Smartfon, jak Big Mac. Każdy zje, ale nie powie, że to ten najlepszy

OnPlus Nord CE 5G
OnPlus Nord CE 5G Źródło: Wprost / Boleslaw Breczko
Firma OnePlus podjęła się odważnego zadania stworzenia smarfona dla mas. Jak wyszło? Jak z sieciówki. Jest wszystko, co powinno być, ale entuzzjaztów to nie zadowoli.

Big Mac to hamburger. Ma wszystkie składniki wymagane do bycia hamburgerem i patrząc obiektywnie, wcale nie jest złym burgerem. Zdecydowanie jednak nie może się równać z organicznymi burgerami ze świeżymi warzywami i ręcznie wypiekanymi bułkami podawanymi w modnych burgerowniach. Mimo wszystko Big Mac jest dobrym hamburgerem, zwłaszcza jeśli jedzący nie oczekuje po nim, nie wiadomo czego.

OnePlus Nord CE 5G to smartfon. Ma wszystkie składniki wymagane do bycia smartfonem i patrząc obiektywnie, jest całkiem niezłym smartfonem. Nie jest jednak najlepszym smartfonem na rynku, ani nawet w line-upie firmie OnePlus.

Hamburger i smartfon. Wbrew pozorom nie takie różne

Wbrew pozorom burgery i smartfony mają wiele wspólnego. Dla znacznej części społeczeństwa najważniejszy jest końcowy efekt produktu oraz wrażenia, jakie oferuje, a mniej istotne jest to, co siedzi w środku. Dlatego, chociaż w McDonaldzie nie można prześledzić rodowodu krowy, z której zrobione są burgery, to właśnie tam ich najwięcej się sprzedaje. Burgerów, nie krów.

Nord 5G CE

Tak samo jest ze smartfonami. Chociaż firmy najchętniej chwalą się swoimi najdroższymi modelami, które są wyposażone w najmocniejsze procesory, największe ilości pamięci RAM i szklano-metalowe obudowy, to najchętniej kupowanymi są telefony ze średniej półki. Mają wolniejsze procesory, mniej RAM-u i plastikowe obudowy, ale są tańsze, a facebooka i instagram można oglądać na nich tak samo, jak na tych droższych.

Nord CE 5G. Smartfon dla mas od producenta smartfonów dla wybranych

OnePlus Nord CE 5G to próba firmy OnePlus dotarcia właśnie do większej części społeczeństwa, która stołuje się w McDonaldzie, a nie w drogich burgerowniach. Do tej pory firma uchodziła za niszową, oferującą smartfony drogie, które wydajnością konkurowały ze smartfonami bardzo drogimi. Dzięki temu OnePlus zyskał sobie grono wiernych fanów, którzy gotowi byli bronić firmy na forach internetowych i w komentarzach pod wideo na YouTubie.

Najnowszy smartfon nie jest jednak przeznaczony dla fanów firmy. Mało tego, uważają oni wręcz, że Nord CE 5G to nie OnePlus, a konkurencyjny, gorszy smartfon z naklejonym logo OnePlus. Coś w tym jest, bo z telefonu zniknął choćby unikatowy dla firmy zewnętrzny suwak na obudowie, którym można szybko i łatwo wyciszyć telefon.

Dlatego recenzje OnePlus Nord CE 5G dzielą się na dwa rodzaje: na te skupione na tym, czego smartfon nie ma, w porównaniu do innych modeli, oraz na te, które z mniejszymi emocjami mówią o tym, co smartfon ma.

Nord CE 5G nie ma się czego wstydzić

Ma m.in. ekran o częstotliwości odświeżania 90 Hz. Większość tanich smartfonów ma jedynie 60 Hz, dlatego Nord CE 5G ma przyciągnąć użytkowników płynnością scrollowania. Czy przyciągnie? Wątpię. 90 Hz to nie 120 Hz, a nieświadomi użytkownicy, mogą nawet nie zauważyć różnicy. Częstsze odświeżanie to też szybsze zużywanie baterii, więc zmniejszenie częstotliwości do 60 Hz (można zrobić to ustawieniach) będzie preferowane przez osoby, którym zależy na dłuższym działaniu smartfona.

OnePlus zna się jednak na smartfonach i wie, czego szukają w nich użytkownicy. Zwłaszcza w Polsce dla kupujących trzy najważniejsze cechy, to ekran, bateria i aparat. Można przypuszczać, że stąd w Nordzie CE 5G znalazł się ekran z odświeżaniem 90 Hz.

Nord 5G CE

Powyższe, nawet nieświadomym użytkownikom będzie dawać wrażenie zwiększonej płynności działania. Kolejna cecha ekranu jest zdecydowanie łatwiejsza do zauważenia, jest nią matryca AMOLED, która cechuje się bardzo wysokim kontrastem. Im wyższy kontrast wyświetlacza, tym wyraźniejsze kolory. W połączeniu z wysoką jasnością ekranu daje to wysoką jakość wyświetlanego obrazu, niezależnie od tego czy użytkownik ogląda film, który wygrał Oskara za zdjęcia, czy filmiki na TikToku.

Elementem, na który Polacy nie zwracają uwagi, jest natomiast głośnik. Wydaje się, że OnePlus zdawał sobie z tego sprawę projektując Norda CE 5G. W smartfonie znalazł się bowiem jeden, monofoniczy głośnik, który nie zachwyca jakością. Większości jednak nie będzie to przeszkadzać. To właśnie z tego głośniczka będzie leciała muzyka puszczana w parkach i na plażach w nadchodzących letnich weekendach.

W kwestii baterii zwykło zadawać się pytanie: ile czasu wytrzyma smartfon na jednym ładowaniu? Pytanie to jednak jest bez sensu. Mnie kiedyś smartfon wytrzymał tydzień na jednym ładowaniu, bo leżał nieużywany w szufladzie. Można oczywiście doprecyzować pytanie: ile czasu standardowego używania wytrzyma? Nie ma jednak czegoś takiego, jak „standardowe używanie”, bo jeden będzie non stop oglądał wideo, drugi będzie jeździł z włączonym GPS-em, a trzeci będzie rozmawiał godzinami, jakby nie zdawał sobie sprawy, że smartfony już dawno przestały służyć do rozmów telefonicznych.

W kwestii baterii warto natomiast zaznaczyć, że smartfon nie ma bezprzewodowego ładowania, ma natomiast szybkie ładowanie (w zestawie ładowarka 30W), które pozwoli naładować smartfon do 100 procent w 50 minut, a do 75 procent w 35 minut.

Trzecia najważniejsza cecha smartfona, czyli aparat fotograficzny, nie odstaje od reszty telefonu. Jest przyzwoicie i nie ma się czego wstydzić, ale do ideału brakuje sporo. Braki najbardziej widać podczas robienia zdjęć w słabym oświetleniu, czyli po zmroku oraz w nocy. Smartfon wyposażony jest w trzy obiektywy tylne (szerokokątny, standardowy i z dwukrotnym zoomem), które dość znacznie wystają z pleców obudowy. W aplikacji aparatu można znaleźć klasyczne funkcje, jak portret, tryb nocny, zwolnione tępo, a także tryb PRO, które pozwala ręcznie ustawić balans bieli, wartość ISO oraz przysłonę, i z którego praktycznie nikt, nigdy nie korzysta.

OnePlus Nord CE 5G jest tak dobrym smartfonem, jak dobrym hamburgerem jest BigMac. Może nie jest idealny, ale przy niewysokiej cenie w zupełności zadowoli większość osób.

Źródło: Wprost