Zakaz handlu w niedziele będzie jeszcze bardziej rygorystyczny? Nie chodzi wyłącznie o to, że przepisy zostały zaostrzone od 1 stycznia 2020 roku. Mowa o pomyśle Państwowej Inspekcji Pracy, która ma zamiar zająć się stacjami benzynowymi i tak zwanymi placówkami pocztowymi. Tego typu rozwiązanie stosuje m.in. sieć Żabka.
Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy
Jak podaje portal prawo.pl, Państwowa Inspekcja Pracy uważa, że należałoby prowadzić szereg zmian w stawie z 10 stycznia 2018 roku, która wprowadziła zakaz handlu w niedziele. Chodzi o to, aby, jak tłumaczy PIP „typowe placówki handlowe, które korzystają z wyłączenia spod zakazu handlu z uwagi na posiadany status placówki pocztowej, czy sklepy sprzedające głównie alkohol i artykuły spożywcze, ale posiadające w swoim asortymencie także wyroby tytoniowe, nie mogły prowadzić handlu w dni objęte zakazem handlu”.
Polska Izba Handlu uważa, że wprowadzenie zmian zasugerowanych przez PIP, oznaczałoby całkowity zakaz jakiegokolwiek handlu w niedziele. – To jest propozycja oderwana od realiów handlowych – powiedział portalowi prawo.pl Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. – To najtwardsza forma zakazu niż ktokolwiek kiedykolwiek postulował – dodał.
Wyjątki od zakazu handlu
Jeszcze ostrzejsze przepisy zaczynają obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku. Zgodnie z ustawą, sklepy będą zamknięte w niedziele, poza siedmioma wyjątkami. Autorzy regulacji uznali bowiem, że m.in. przed Bożym Narodzeniem Polacy powinni mieć możliwość zrobienia zakupów przez dwie kolejne niedziele poprzedzające święta. Wspomniane siedem wyjątków obejmie: dwie niedziele przed świętami Bożego Narodzenia, jedną przed Wielkanocą oraz ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Czytaj też:
Niedziele handlowe 2020. Od stycznia zaostrzenie przepisów