W obecnym stanie prawnym nielegalna jest sytuacja, w której sprzedawcy alkoholu, w tym producenci piw rzemieślniczych, czy cydrów swój własny towar sprzedawaliby poza sklepem, czy obiektem gastronomicznym posiadającym zezwolenia na taką działalność. To oznacza, że nawet sami właściciele nie mogą swoim klientom dostarczać takich towarów do domu.
Ten problem branża szczególnie odczuła w czasie największych obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa, kiedy większość handlu przeniosła się do internetu. Takiej możliwości nie mieli sprzedawcy napojów alkoholowych. Złożony przez 29 posłów klubu Koalicja Polska – PSL-Kukiz’15 projekt ustawy ma to zmienić. Projekt został złożony pod koniec czerwca, a w wykazie sejmowych projektów pojawił się w połowie lipca.
„Branża alkoholi rzemieślniczych, która zmieniła profil spożycia alkoholu w Polsce i preferencje polskiego konsumenta, stanęła dziś w obliczu nieuchronnego bankructwa (…). Zagrożonych upadkiem jest kilka tysięcy podmiotów trudniących się tą dziedziną produkcji i handlu a wraz z nimi źródła utrzymania dla przedsiębiorców, pracowników oraz ich rodzin” – przekonują posłowie w uzasadnieniu złożonego projektu ustawy. „Przedsiębiorcy handlujący alkoholem posiadają współcześnie możliwość otwarcia nowych kanałów sprzedaży – w związku z obowiązującymi jednak regulacjami – wykorzystanie ich naraża ich na poważne sankcje” – dodają.
Autorzy projektu zwracają uwagę, że aktualnie obowiązujące przepisy uchwalone zostały blisko 40 lat temu, „w zupełnie odmiennej sytuacji ustrojowej, gospodarczej i technologicznej – w najmniejszym nawet stopniu nieoddającej ducha praw bliższego współczesności”.
Sprzedaż alkoholu przez internet. Jak to ma wyglądać?
Zgodnie z proponowanymi przepisami alkohol przez internet będą mogli sprzedawać wyłącznie sprzedawcy, którzy prowadzą sklep fizyczny i posiadają zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Jednoznacznie wykluczają sklepy, które prowadziłyby wyłącznie sprzedaż alkoholu przez internet.
„Nie budzi zatem wątpliwości fakt, iż określony w zezwoleniu punkt sprzedaży, musi być fizycznym miejscem spełniającym określone przepisami wymagania i niedopuszczalne jest otrzymanie zezwolenia wyłącznie na sklep internetowy i wniosek nie oczekuje zmiany w tym zakresie. Rozwiązanie to nie zwiększy zatem dostępności alkoholu poprzez zwiększenie ilości punktów sprzedaży a jedynie umożliwi sprzedaż produktu przez podmiot, który zezwolenie takie już posiada” – przekonują pomysłodawcy z klubu Koalicja Polska PSL-Kukiz’15.
Posłowie przekonują, że zaproponowane przez nich zmiany są niezbędne, szczególnie w czasie pandemii. „Konieczne już od dawna są zmiany, które pozwolą na dostawę napojów alkoholowych do konsumenta, dostosowując przepisy do współczesnej sytuacji gospodarczej, technologicznej i społecznej. Przede wszystkim, pozwolą one w trudnych czaszach epidemii, na uratowanie małych przedsiębiorców, utrzymujących się z wstrzymanej na tę chwilę, sprzedaży napojów alkoholowych” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Takim model ma obowiązywać w większości państw Unii Europejskiej. „Państwa, które nie wyrażały dotąd zgody na sprzedaż z dostawą, zapisy zezwalające na taki rodzaj sprzedaży wprowadziły w ostatnich dniach w swoich pakietach antykryzysowych” – czytamy w uzasadnieniu. „W większości krajów Unii Europejskiej istnieją jasne zasady handlu alkoholem w internecie. E-handel alkoholem jest dostępny m. in. we Francji, Hiszpanii, Niemczech, Szwecji i Włoszech, a poza Europą w Australii, Brazylii, Chinach, Japonii i w Stanach Zjednoczonych” – dodano.
Czytaj też:
Spory wzrost zakażeń koronawirusem w Katalonii. Francja zamknie granicę z Hiszpanią?