Lody Ekipy przez kilka tygodni wywołały prawdziwy chaos. Słodycze, które powstały we współpracy firmy Koral z grupą youtuberów i influencerów, nie tylko znikały ze sklepów, ale także zapoczątkowały inny fenomen. Papierki po lodach zalały serwisy aukcyjne i osiągały horrendalne ceny. Zdarzały się oferty za 200 tys. zł.
OLX dodaje papierki po lodach do czarnej listy
Na reakcję serwisów trzeba było nieco poczekać. Mimo że pierwszy chaos związany ze sprzedażą papierków po lodach już dawno minął, to OLX dopiero teraz postanowił sprawę uregulować. Zmian w regulaminie nie wprowadziło nadal Allegro.
Na czarnej liście OLX znajdują się m.in. kusze bojowe, używki, podkłady kolejowe, olej napędowy, czy muł węglowy. W serwisie nie można też wystawiać oferty cofania liczników w autach. Cześć z tych kategorii to oczywiste odstraszanie potencjalnych złodziei szukających rynku zbytu a swoje towary. Teraz do listy dołączył punkt „papierki, opakowania po lodach Ekipy”.
Lody Ekipy znikały z lodówek
Lody firmy Koral sygnowane logiem Ekipy trafiły do sprzedaży w marcu i momentalnie zniknęły ze sklepów. To właśnie po pierwszej dostawie portale aukcyjne zaczęły się zapełniać niedorzecznymi ofertami. Firma szybko zdecydowała się na uruchomienie kolejnej linii produkcyjnej, która pozwalała na produkcję miliona lodów na dobę.
– Zamówienia napływają lawinowo z całej Polski, zarówno ze strony sieci handlowych, jak i niezależnych punktów sprzedaży. Lody Ekipy sprzedają się co najmniej 300 procent lepiej niż jakiekolwiek wcześniejsze nowości produktowe w przeszło 40-letniej historii tej firmy – powiedział dla Wirtualnych Mediów Piotr Gąsiorowski, dyrektor marketingu w firmie Koral.
Czytaj też:
Ekipa z ponad milionowym zyskiem. Na czym polega jej fenomen?