Inflacja uderza w branżę turystyczną. Goście szukają wypoczynku na własną rękę

Inflacja uderza w branżę turystyczną. Goście szukają wypoczynku na własną rękę

Ferie w górach, zdjęcie ilustracyjne
Ferie w górach, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tomsickova Tatyana
Hotelarze i touroperatorzy nie mają powodów do zadowolenia. Jak nie pandemia, to wysoka inflacja mocno wpływają na wyniki finansowe w tych sektorach. Branża liczy na ferie i zimowe wyjazdy, ale przez rosnące ceny turystów jak na lekarstwo.

Galopująca drożyzna mocno pokrzyżowała plany przedstawicielom branży turystycznej i hotelarskiej. Znów będzie mniej chętnych do podróżowania i mniej gości w hotelach – tak wynika z raportu opracowanego przez BIG InfoMonitor.

Drożyzna ma wpływ na nasze wydatki. Chcemy wypoczywać, ale szukamy tańszych wyjazdów

Eksperci nie mają wątpliwości. Na wyjazdy będzie stać tylko najbardziej zamożne osoby, przez co zmniejszy się ogólna liczba turystów. Znaczny wzrost cen noclegów sprawił, że co piąty Polak ogranicza swoje plany, inni się zastanawiają jechać czy nie jechać, a część osób wciąż szuka tańszych finansowo ofert.

Hotelarze i touroperatorzy liczyli, że nadrobią zaległości i ustabilizują sytuację finansową dzięki zimowym wyjazdom, a zwłaszcza w czasie trwających obecnie w kilku województwach ferii zimowych.

Zima i ferie to czas wyjazdów, ale Polacy stawiają na wypoczynek we własnym zakresie

Z badania "Plany Polaków dotyczące zimowego wypoczynku" jasno wynika, że dla wielu osób finanse grają pierwsze skrzypce przy podjęciu decyzji o wypoczynku. – „W tym roku Polacy stawiają przede wszystkim na organizowane we własnym zakresie wyjazdy krajowe, co z pewnością nie jest dobrą informacją dla przedsiębiorców z branży turystycznej, ale już nie tak złą dla hotelarskiej” – czytamy w raporcie. Opublikowane dane nie pozostawiają złudzeń.

Z 26 proc. Polaków, którzy wybierają się w tym roku na zimowe wakacje gros stawia na wypoczynek w kraju, ale zorganizowany we własnym zakresie (43 proc.). Wyjazd w Polskę za pośrednictwem biura podróży planuje mniej niż co czwarty z turystów (23 proc.), a w zimowy zagraniczny wyjazd organizowany z tour operatorem celuje 17 proc. badanych.

Z kolei 23 proc. tegorocznych zimowych urlopowiczów wyjedzie zagranicę samodzielnie. Pozostałe 5 proc. respondentów nadal szuka atrakcyjnych finansowo ofert.

Opłaty za noclegi znacznie wzrosły. 86 proc. hoteli ma wyższe stawki

Hotelarze i touroperatorzy z niepokojem patrzą w przyszłość, dla wielu z nich nie będzie to udany sezon. – Niestety, gdy perspektywy napływu gości kurczą się, a koszty działalności rosną, przekłada się to na dalszy wzrost cen usług. Tym bardziej, że dużą część kosztów stanowią koszty stałe. Tylko we wrześniu ubiegłego roku w porównaniu do września 2021 roku stawki za noclegi wzrosły w 86 proc. hoteli – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.

Jego zdaniem zmiany cen usług turystycznych i hotelarskich często nie rekompensują w pełni wzrostu kosztów prowadzonej działalności, ale mogą mocno ograniczyć dostępność tych usług dla wielu klientów. Dzieje się tak, gdyż wyższe opłaty za wypoczynek nie mieszczą się w kategorii potrzeb podstawowych i elastyczność popytu w zależności od ceny jest w ich przypadku wysoka.

Branża hotelarska z niepokojem patrzy na zimowy sezon. Drożyzna przekłada się na zakupy Polaków

Jak zauważa ekspert od lata zeszłego roku, wynagrodzenia realne spadają, co wprost przekłada się na możliwości zakupowe Polaków. W konsekwencji może to odbić się na przyroście zaległego zadłużenia zarówno hotelarzy jak i tour operatorów.

Z badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego wynika, że ponad połowa hotelarzy zakłada powrót do wyników sprzed pandemii, ale dopiero w 2024 r., a to i tak w mojej opinii jest scenariusz bardzo optymistyczny – dodaje prof. Waldemar Rogowski.

Branża hotelarska i turystyczna ciągle na minusie, wzrosła liczba niesolidnych płatników

Zdaniem ekspertów przedstawiciele branży turystycznej i hotelarskiej z napięciem czekają na przyjazd gości także z innego powodu. Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK wynika, że obie branże w ciągu ostatniego roku zmniejszyły poziom zaległych zobowiązań wobec banków i dostawców.

Lepszymi wynikami może pochwalić się branża turystyczna, która obniżyła swoje zadłużenie o jedną trzecią do kwoty 77 mln zł. Z kolei branża noclegowa pomimo spłaty zobowiązań o 49 mln zł nadal ma ponad 1 mld zł zaległości. W tej branży, pomimo spadku zaległych zobowiązań nadal jednak widać wzrost liczby firm-niesolidnych płatników – odnotowano wzrost o 180 podmiotów do 1923.

Hotele mają największe zadłużenie, co jedenasty przedsiębiorca ma kłopoty finansowe

Ponad 1 mld zł zaległości zakwaterowania, to głównie zasługa hoteli, które mają na swoim koncie prawie 872 mln zł, ale też dzięki nim doszło do korzystnej zmiany w łącznym poziomie zaległości tego sektora. W hotelach jest mniej długów, w porównaniu z zeszłym rokiem odnotowano spadek o 106,2 mln zł (11 proc.).

„Problemy z płatnościami są tu jednak częste, bo dotyczą 8 proc. hotelarskich biznesów, co oznacza, że ryzyko zawarcia umowy z firmą mającą problemy finansowe jest tu dość wysokie” – czytamy w raporcie.

Czytaj też:
Te miasta będą hitem 2023 roku. Warto już teraz zarezerwować sobie urlop
Czytaj też:
Bon turystyczny ważny do marca. Niektórzy będą jednak mogli opłacić nim wakacje

Opracował:
Źródło: WPROST.pl