Pompa ciepła w połączeniu z fotowoltaiką to gwarancja ekologicznego prądu w niskiej cenie – zapewniają sprzedawcy. Wprawdzie trzeba być gotowym na wydanie „na start” kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale zainteresowani mogą ubiegać się o rządowe dopłaty, przede wszystkim w programie „Mój prąd”. Wysokość rachunków potrafi jednak bardzo zaskoczyć i stawia pod znakiem zapytania sens zmiany źródła ciepła.
Ceny energii. Po zainstalowaniu pompy ciepła i fotowoltaiki rachunki wzrosły kilkukrotnie
Posiadacze instalacji zakładają, że do historii przechodzą wysokie rachunki za prąd. Tak nie musi być, czego dowodzi doświadczenie mieszkanki Rzeszowa. Do niedawna kobieta ogrzewała 160-metrowy dom ekogroszkiem, a za prąd płaciła rachunki po ok. 350 zł. Po zainstalowaniu paneli (7 kW) i pompy (16 kW) oraz wymianie licznika prądu rachunki z zakładu energetycznego bardzo wzrosły. Pierwszy był na ponad 2 tys. zł, a kolejny za okres od stycznia do czerwca tego roku to już niespełna 9 tys. zł. Miesięcznie to ok. 1,5 tys. zł, a więc ponad czterokrotnie więcej niż wcześniej – opisuje rzeszowska „Gazeta Wyborcza”.
Córka kobiety szukała wyjaśnienia tego niepożądanego skutku na grupach tematycznych w internecie. Szybko okazało się, że problem jest dość powszechny. Internauci sugerowali, że być może panele i pompa zostały zainstalowane późną jesienią, panele nie zdążyły naprodukować prądu, którego sporo zużyła pompa, i pociesza, że w przyszłym sezonie będzie taniej. W dyskusji pojawiły się też głosy, że to może być błąd odczytu i warto złożyć reklamację. Zasugerowano też, że być może nieprawidłowo dobrano wielkość instalacji fotowoltaicznej i nie zaspokaja ona potrzeb pompy i pozostałych sprzętów w domu.
Źle dobrana instalacja
„Gazeta Wyborcza” poprosiła o opinię Macieja Borowiaka, prezesa Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV. Przyznał, że nie jest zaskoczony pojawieniem się problemu.
– Pompa ciepła jest urządzeniem nisko temperaturowym. Idealnie się sprawdza w domach dobrze docieplonych. Jeśli dom jest gorzej docieplony, należy dobrać odpowiedniej wielkości pompy ciepła. Bardzo możliwe, że tej pani nikt nie zrobił analizy, ile ten dom zużywa energii cieplnej na rok i dobrał jej pompę na podstawie budżetu. Pani powiedziała, że ma do wydania kwotę X lub Y i na tej podstawie sprzedawca dobrał jej pompę – wyjaśnił.
Zapotrzebowanie na ciepło zależy od różnych parametrów
Przypomniał, że każdy dom ma określone zapotrzebowanie na ciepło, które podawane jest w kilowatogodzinach na metr kw. Na zapotrzebowanie wpływa nie tylko powierzchnia, ale też docieplenie. Więcej ciepła potrzebuje dom wybudowany w starej technologii, z niewymienianymi od trzech dekad oknami.
– Pompy ciepła były źle dobierane do warunków domowych. Z różnych powodów. Pompa ciepła lubi temperaturę w domu na poziomie 21℃. Jeśli ktoś grzał wcześniej ekogroszkiem, to miał 23-25℃. Wzrost temperatury o 1℃ to wzrost zużycia energii o 8 proc. Jeśli ktoś podniósł sobie temperaturę z 21 do 24℃. to o 1/4 wzrosło mu zużycie energii. To tak, jak ktoś zamieni samochód spalinowy na elektryczny – trzeba się nauczyć z niego korzystać, by było tanio – powiedział.
Czytaj też:
Bloki chcą produkować prąd. Duże zainteresowanie dopłatą do fotowoltaiki w miastach
Czytaj też:
Samowola gdańskiego proboszcza. Na dachu świątyni zamontował fotowoltaikę