8 lipca 2014 r. Sąd Okręgowy w Krakowie ogłosił, że oddalił skargę Poczty Polskiej na wynik przetargu na obsługę korespondencji sądów i prokuratur. Na obecnym etapie postępowania wyrok zaskarżyć może jeszcze Prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Decyzja sądu to zła wiadomość nie tylko dla Poczty Polskiej. W ocenie Spółki jest on niekorzystny także dla wymiaru sprawiedliwości i obywateli.
Postępowanie przed Sądem Okręgowym w Krakowie toczyło się od 7 stycznia br., gdy Poczta Polska zaskarżyła wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, podtrzymujący wynik przetargu Centrum Zakupów dla Sądownictwa na korzyść Polskiej Grupy Pocztowej (PGP). Skarga Poczty Polskiej dotyczyła przede wszystkim deklaracji PGP, która w dokumentacji przetargowej oświadczyła, że posiada placówki pocztowe w każdej gminie. - Obsługa pocztowa sądów i prokuratur to kwestia zaufania publicznego i profesjonalizmu. Jesteśmy zdania, że tylko Poczta Polska posiada doświadczenie, sieć placówek i wykwalifikowanych pracowników, którzy mogą zagwarantować terminowe i bezpieczne dostarczanie korespondencji sądowej - mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - Prezes UZP może złożyć skargę kasacyjną od tego wyroku - dodaje.
Zdaniem Poczty Polskiej wybór PGP jako podmiotu obsługującego korespondencję z sądów i prokuratur został dokonany pomimo niespełniania przez PGP warunków przetargu. Zgodnie ze Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), podstawowym wymogiem było posiadanie przynajmniej jednej stałej placówki pocztowej w każdej gminie. Krajowa Izba Odwoławcza w wyroku z 16 grudnia 2013 r. uznała jednak, że chodzi o placówki, którymi wykonawca będzie dysponował w chwili rozpoczęcia realizacji kontraktu, a nie w dniu składania oferty.
Sąd Okręgowy, przedstawiając uzasadnienie, odniósł się jedynie do samego faktu złożenia oświadczenia przez PGP o posiadaniu wymaganej liczby placówek (co zresztą było bezsporne, że takie oświadczenie PGP złożyło), a nie zajął stanowiska wobec tego, czy placówki, których dotyczyło oświadczenie, w ogóle istniały. Tymczasem weryfikacja dokonana przez Pocztę Polską wykazała, że w niektórych lokalizacjach podawanych przez PGP nie ma budynków mogących pełnić takie funkcje, lub też istniejące punkty usługowe nie świadczą usług pocztowych.
Sąd Okręgowy oświadczył również, że nie zajmował się w ogóle etapem wykonywania umowy PGP ze Skarbem Państwa. Poczta Polska podkreślała natomiast, że już pierwsze miesiące obsługi korespondencji przez PGP (we współpracy z InPostem i RUCHem) spowodowały poważne utrudnienia pracy sądów i prokuratur. Z raportu, który powstał na podstawie udzielonej przez niektóre sądy informacji publicznej wynika, że czas oczekiwania na zwrotne potwierdzenie odbioru korespondencji w 92 000 przypadkach wyniósł ponad 7 dni. Wskutek tego odwołano lub odroczono ponad 13 800 rozpraw. Każda taka sytuacja powodowała koszty związane z dodatkowymi posiedzeniami sądu. Ponadto niektóre sądy zdecydowały się na dostarczanie korespondencji przez własnych pracowników, zaangażowały do tego policję lub dalej korzystały z usług Poczty Polskiej.
Co istotne, Sąd Okręgowy podkreślił, że Zamawiający posiada odpowiednie środki prawne w przypadku uznania, że PGP nie realizuje umowy.
Warto zaznaczyć, że zgodnie z doniesieniami medialnymi w ostatnich miesiącach wystąpiły poważne problemy w funkcjonowaniu sądowego systemu doręczeń, skutkujące utrudnieniami po stronie odbiorców korespondencji. Operator wybrany przez Zamawiającego wyznaczył punkty odbioru korespondencji w miejscach zmuszających mieszkańców mniejszych ośrodków do pokonywania znacznych odległości.
dostarczył infoWire.pl