„Milion powodów by jechać dalej” – to motto nowej polskiej marki motoryzacyjnej. Ale jak spółka ElectroMobility Poland zamierza „jechać dalej”?
Na razie nieznany jest dostawca platformy, na której zbudowane będą istniejące już auta oraz następne. Pod uwagę brane są dwie firmy, prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba nie ujawnia ich, bo negocjacje się toczą.
Polski samochód elektryczny. Osiągi
Jednak sporo wiemy o osiągach. Do wyboru mają być dwie baterie – 40 i 60 kWh. Samochody – zarówno SUV, jak i hatchback – zostały zaprojektowane tak, żeby spełniały najwyższe standardy technologiczne. Stosowany w samochodach elektryczny napęd pozwoli osiągnąć przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe osiem sekund. – Planujemy wprowadzenie dwóch pojemności baterii, by najlepiej dopasować oferowany zasięg do potrzeb użytkowników. Samochodami będzie można przejechać do 400 km na jednym ładowaniu. Bez problemu naładujemy je w domowych ładowarkach typu „powerwall” i szybkich stacjach ładowania – tłumaczy Łukasz Maliczenko, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland.
Izera. Ma się szybko ładować
Auta będzie można naładować w 30 min. do 80 proc. pojemności baterii, na ładowarkach szybkich.
Przypomnijmy, że podobny zasięg – 350-500 km – mają prezentowane w tej chwili samochody wielkich koncernów. Od Volkswagena (ID.3), przez Mercedesa, BMW, po auta francuskie (Peugeot, Citroen, Renault).
Czytaj też:
Polski samochód elektryczny. Kto stoi za spółką, która pokaże rodzime auto na prąd?
Izera. Technologia