Od 2026 r. komornik zabierze mniej z pensji. Sprawdź, co zostanie na koncie

Od 2026 r. komornik zabierze mniej z pensji. Sprawdź, co zostanie na koncie

Dodano: 
Tysiące lokali czekają na eksmisję, a komornicy mają pełne ręce roboty
Tysiące lokali czekają na eksmisję, a komornicy mają pełne ręce roboty Źródło: Shutterstock / Andrey_Popov
Od 1 stycznia 2026 r. wzrośnie płaca minimalna, a razem z nią kwota wolna od zajęcia. Komornik będzie musiał zostawić dłużnikowi więcej z pensji.

Od 1 stycznia 2026 roku zmienią się zasady egzekucji z wynagrodzenia – w praktyce komornik zabierze z wypłaty mniej niż dotychczas. Wynika to z podwyżki płacy minimalnej, która bezpośrednio wyznacza kwotę wolną od zajęcia. Im wyższa minimalna pensja, tym większa część wynagrodzenia musi pozostać na koncie dłużnika. Ostateczna wysokość zajęcia zależy jednak nie tylko od wysokości pensji, ale też rodzaju długu i wymiaru etatu.

Płaca minimalna w górę

Rząd ustalił, że w 2026 r. płaca minimalna wyniesie 4806 zł brutto, co przekłada się na 3605,85 zł „na rękę”. Ta kwota będzie jednocześnie poziomem ochrony przy egzekucji komorniczej dla osób zatrudnionych na pełny etat – pracownik musi otrzymać co najmniej równowartość minimalnego wynagrodzenia. Przy pracy w niepełnym wymiarze etatu limit ten jest proporcjonalnie niższy: przy 1/2 etatu wynosi 50 proc. minimalnej pensji, a przy 1/4 etatu – 25 proc.

Wysokość potrąceń zależy także od rodzaju zobowiązania. W przypadku umowy zlecenia lub umowy o dzieło komornik może przejąć nawet 100 proc. wynagrodzenia. Przy długach alimentacyjnych dopuszczalne jest zajęcie maksymalnie 60 proc. pensji. Jeżeli zadłużenie nie dotyczy alimentów, a zarobki sięgają co najmniej dwukrotności minimalnego wynagrodzenia, możliwe jest potrącenie do 50 proc. wypłaty.

Egzekucja komornicza

Egzekucja z rachunku bankowego prowadzona jest na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. Komornik, powołując się na art. 889, wysyła do banku zawiadomienie o zajęciu środków do wysokości długu wraz z kosztami. Od tego momentu bank blokuje pieniądze na koncie do wskazanej kwoty i przekazuje je na spłatę zobowiązania. Jeśli pojawią się problemy z realizacją przelewu, bank ma siedem dni na poinformowanie komornika. Równolegle dłużnik otrzymuje zawiadomienie o zajęciu oraz odpis tytułu wykonawczego.

Nie wszystkie wpływy mogą zostać zajęte. Zgodnie z art. 831 Kodeksu postępowania cywilnego spod egzekucji wyłączone są m.in.: świadczenia rodzinne, wychowawcze 800+, dodatki rodzinne i pielęgnacyjne, alimenty i renty alimentacyjne, świadczenia z pomocy społecznej oraz stypendia. Jeżeli takie środki trafią na zajęte konto, dłużnik ma prawo złożyć wniosek o ich zwolnienie z egzekucji, a komornik musi je wyłączyć spod zajęcia.

Co do zasady, przy umowie o pracę na pełny etat komornik nie może zająć wynagrodzenia, jeżeli jest ono równe minimalnej pensji. Ochrona ta nie dotyczy jednak dłużników alimentacyjnych – w ich przypadku możliwe jest zajęcie nawet 60 proc. wypłaty, niezależnie od wysokości minimalnego wynagrodzenia.

Przykładowo: przy pensji 4000 zł netto i minimalnym wynagrodzeniu 3605,85 zł netto pracownik otrzyma właśnie 3605,85 zł, a komornik potrąci 394,15 zł. W przypadku wynagrodzenia 7300 zł netto minimalna kwota, która musi pozostać u dłużnika, to nieco powyżej poziomu ochrony – 3650 zł. Do komornika trafi wtedy 3650 zł, czyli połowa pensji.

Czytaj też:
Były poseł zbankrutował, dziś ratuje innych z długów. „Nie wstydzę się upadłości”
Czytaj też:
Revolut schodzi na polską ziemię. Więcej Blika, mniej spokoju dla dłużników