Neuralink, najmniejsza, ale nie najmniej innowacyjna firma Elona Muska już niedługo ma pokazać pierwszą wersję swojego implantu umieszczanego w czaszce. Jak poinformował właśnie na Twitterze drugi najbogatszy człowiek świata, wstępna wersja będzie na tyle zaawansowana, że „pozwoli osobom sparaliżowanym używać smartfonów za pomocą mózgu szybciej, niż osoby pełnosprawne robią to kciukami”.
Druga wersja pozwoli ponownie chodzić
To jednak nie koniec wieści od Elona Muska. Kontrowersyjny miliarder-wizjoner kontynuował swoją twitterową wyliczankę. Jego zdaniem, druga wersja urządzenia Neuralink umieszczona w mózgu będzie się łączyć z innymi urządzeniami firmy w innych częściach ciała. Ma to pozwolić na to, że osoby sparaliżowane będą mogły ponownie zacząć chodzić.
Musk dodał, że urządzenie montowane będzie tak w taki sposób, że będzie niewidoczne, a jego ładowanie odbywać się będzie bezprzewodowo. Ma to znacząco zwiększyć komfort życia osobom z zainstalowanym implantem. Założyciel Neuralink potwierdził też tezę jednego z internautów, który powiedział, że wygląda to na pierwszy krok w łączeniu ludzkiego umysłu ze Sztuczną Inteligencją.
Czytaj też:
Teslę kupisz za bitcoina. Elon Musk potwierdza przełomową decyzję firmy