Polski Ład ma być sfinansowany m.in. z dodatkowych podatków nałożonych na najbogatszych, czyli jak diagnozuje Ministerstwo Finansów, osoby zarabiające powyżej 10 tys. złotych miesięcznie. Na rozwiązaniach zawartych w strategicznym programie Prawa i Sprawiedliwości, skorzystać ma m.in. klasa średnia. Jak resort definiuje tę grupę? Odpowiedź może zaskoczyć.
„Dzisiaj już wiemy, że 10 procent najlepiej zarabiających Polaków to osoby mające dochody powyżej 10 tys. brutto miesięcznie. Ich możemy uznać za klasę wyższą. Natomiast klasa średnia (…) zaczyna się już od pensji powyżej 4 tys. brutto” – powiedział w wywiadzie dla radia Wnet wiceminister finansów Piotr Patkowski. Należy przypomnieć, że netto, czyli „na rękę” jest to 2,9 tys. złotych.
Wiceszef resortu finansów zaznaczył, że jego zdaniem nie są to wysokie zarobki, ale od tego poziomu sami zainteresowani czują przynależność do klasy średniej.
Śmierć neoliberalizmu
Wiceminister nie szczędził też w słowach, opisując dotychczasowy model, który nadal obowiązuje, mimo upływających lat.
„Polski Ład jest (…) symboliczną śmiercią polskiego neoliberalizmu. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że polski neoliberalizm to była najgorsza z możliwych odmian doktryny ekonomicznej, bo wprowadzona przez nomenklaturę postkomunistyczną do Polski, polegała na możliwie mizernym państwie. Na państwie, które nie dba o najsłabsze osoby. Na państwie, w którym mamy niesprawiedliwości podatkowe” – powiedział także Piotr Patkowski.
Czytaj też:
Polski Ład. Tani dom do 70 m kw. blisko miasta jest nierealny. Ceny działek najwyższe w historii