– Takiej sytuacji, jaka jest w tym roku na rynku kurek, nie było przez ostatnich 40 lat – powiedział Łukasz Kazberuk, prezes Ogólnopolskiej Izby Eksporterów Runa Leśnego, w rozmowie z Business Insider Polska.
Wyjątkowo ciepłe lato opóźniło tegoroczny sezon zbiorów kurek. Na Ukrainie, Białorusi i Bałkanach kurki w ogóle nie zaowocowały. Efekt: mało grzybów w skupach, a ceny nawet o sto procent niższe niż rok temu. Łukasz Kazberuk wyraził obawę, że zbiory mogą zakończyć się już przy nadejściu pierwszego przymrozku, co sprawi, że i tak opóźniony sezon może się jeszcze szybciej zakończyć.
Ceny kurek od początku lipca do połowy sierpnia w skupach wynosiły 40-60 zł/kg.
– To są ceny niewyobrażalne dla przemysłu. Dopiero od tygodnia cena spadła do poziomu 25-30 zł, co i tak jest ceną o 50 proc. wyższą niż w latach ubiegłych. Z pewnością ceny w sklepach i gastronomii będą o ok. 50 proc. wyższe, a dostępność grzybów będzie znacznie mniejsza niż jeszcze rok te mu – powiedział Kazberuk.
Czytaj też:
Czy grzyby faktycznie są bezwartościowe? Może nie warto ich jeść?