Panie prezesie, gratuluję wysokiej lokaty w rankingu pracodawców Wprost. Proszę powiedzieć, jak dużym zespołem Pan zarządza? Jaką filozofią spółka kieruje się w zarządzaniu zespołem?
Firma to przede wszystkim ludzie, to oni są największą wartością i kapitałem organizacji. PKP Intercity jest największym pracodawcą na rynku pasażerskich przewoźników kolejowych. Zatrudniamy około 8,5 tys. pracowników w całym kraju. Mamy specjalistów w wielu dziedzinach, od maszynistów, konduktorów, kasjerów, pracowników technicznych, odpowiedzialnych za właściwe utrzymanie floty pociągów, po specjalistów od planowania rozkładów jazdy, analityków, informatyków czy programistów. Przede wszystkim od pracy i zaangażowania poszczególnych zespołów w organizacji zależy efekt końcowy, czyli jakość świadczonych usług i zadowolenie pasażerów. Niezbędny jest rozwój załogi.
Zapewniamy więc możliwość zdobywania doświadczeń zawodowych osobom o różnych umiejętnościach oraz zainteresowaniach. Perspektywa stabilnego zatrudnienia w rozwijającym się sektorze kolejowych przewozów pasażerskich sprawia, że wiele osób wiąże z nami całe lub niemal całe swoje życie zawodowe. To nas cieszy, ale równocześnie stanowi duże wyzwanie, by sprostać jako pracodawca zmieniającym się oczekiwaniom i potrzebom naszych pracowników. Dążymy do tego, aby nadal być odpowiedzialnym pracodawcą, z którym warto wiązać się na długi czas. Czy to się udaje? W mojej ocenie tak, potwierdza to stały napływ nowych pracowników, którzy chcą pracować na kolei, bo praca tu przynosi satysfakcję i dumę.
Czy ma Pan wrażenie, że dużym zespołem zarządza się inaczej niż małym? A może narzędzia są te same, bo w końcu cel jest wspólny?
Dla nas cel jest zawsze jeden: dowieźć pasażerów komfortowo i bezpiecznie do stacji docelowej. W tak dużych organizacjach jak nasza sprawne zarządzenie jest kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania całej firmy. Dlatego istotne jest dostosowanie odpowiednich narzędzi do grupy, którą się kieruje, uwzględniając kulturę organizacyjną firmy. Ważne są działania kadry menadżerskiej średniego i niskiego szczebla, która zarządza mniejszymi zespołami. Kładziemy duży nacisk na komunikację wewnętrzną w firmie, prowadzimy Intranet i wydajemy magazyn Puls Intercity, który jest dla naszych pracowników bazą wiedzy o bieżącej działalności spółki.
Co było największym wyzwaniem w zarządzaniu zespołami w trakcie pandemii? Spółka działała nieprzerwanie, co zapewne wymagało zastosowania jakichś szczególnych rozwiązań. Czy wynieśliście Państwo z czasu pandemii jakieś doświadczenia, które z powodzeniem można wdrożyć na stałe także w czasie, gdy pandemia wydaje się mniejszym ryzykiem?
Wraz z wystąpieniem zagrożenia epidemicznego wprowadziliśmy szereg zmian i rozwiązań organizacyjnych. Oczywiście w pierwszej kolejności postawiliśmy na minimalizację ryzyka rozpowszechniania się wirusa wśród pracowników. Wyposażyliśmy załogę w maseczki i rękawiczki ochronne, żele do mycia i dezynfekcji rąk czy okulary ochronne. Wprowadziliśmy równoważny rozkład czasu pracy oraz pracę w trybie hybrydowym na stanowiskach, które dawały taką możliwość. Sytuacja wraca na szczęście do tzw. normalności. Powróciliśmy już do stacjonarnego trybu pracy, ale dwa lata zmienionej organizacji pracy pokazały, że są rozwiązania, które warto wdrożyć na stałe. Przykładem mogą być np. szkolenia czy spotkania online w dużych zespołach pozwalające na sprawne omówienie ważnych tematów, bez konieczności rezerwowania dodatkowego czasu na dojazdy i logistykę. Nie wykluczamy także wdrożenia na stałe pracy hybrydowej na wybranych stanowiskach.
Co, w Pana ocenia, najbardziej motywuje pracowników do sumiennej pracy? Wyższe wynagrodzenie, świadczenia pozapłacowe, np. dodatkowe ubezpieczenie, a może po prostu dobra atmosfera w pracy?
Myślę, że żadnego z tych elementów nie może zabraknąć. Obserwujemy rynek pracy i mamy świadomość jak mocno się zmienił w ostatnich latach i jak zmieniły się oczekiwania osób poszukujących zatrudnienia. Proszę pamiętać, że PKP Intercity intensywnie się rozwija – realizujemy liczne projekty inwestycyjne, unowocześniamy systemy informatyczne, tworzymy nowe aplikacje, rozwijamy siatkę połączeń itp. Dlatego potrzebujemy eksperckiej wiedzy i umiejętności z rynku, przy równoczesnym wzroście specjalizacji kadry już zatrudnionej.
Podejmujemy takie działania, które zarówno zachęcą do podejmowania pracy w PKP Intercity, jak również pozwolą zatrzymać sprawdzonych fachowców w szeregach firmy. Organizujemy i umożliwiamy szkolenia, zapewniamy dofinansowania do edukacji i dostęp do innych benefitów. W ubiegłym roku uruchomiliśmy także pilotażowy Program Zarządzania Talentami. Mógł się do niego zgłosić każdy, niezależnie od zajmowanego stanowiska czy stażu zatrudnienia.
Przeprowadziliśmy testy kompetencji, które pozwoliły precyzyjnie określić dalszą ścieżkę zawodową uczestników, maksymalnie wykorzystać ich potencjał, a jednocześnie uwzględnić przyszłe potrzeby Spółki. Program spotkał się z zainteresowaniem. Liczymy, że w kolejnej edycji zostanie nim objęta jeszcze większa liczba pracowników.
Na jakie korzyści, poza wynagrodzeniem, mogą liczyć pracownicy PKP Intercity?
PKP Intercity dofinansowuje wybrany przez pracownika kierunek studiów czy kurs językowy, w szczególności gdy zdobyta wiedza i umiejętności będą mogły być wykorzystywane na poszczególnych stanowiskach pracy. Pracownicy oraz członkowie ich rodzin mogą korzystać z różnych benefitów pozapłacowych. Spółka np. dofinansowuje kartę sportową, ubezpieczenie grupowe na życie, opiekę medyczną. Ponadto zapewnia atrakcyjne ulgi na podróże krajowe i międzynarodowe. Istnieje także możliwość skorzystania z dopłat do wypoczynku. To między innymi wiąże pracowników z miejscem pracy i służy tworzeniu dobrej atmosfery pracy.
Nasi pracownicy chętnie spełniają także swoje pasje sportowe udzielając się w drużynach np. piłkarskich, startują w rywalizacjach biegowych, uczestniczą w konkursach, są aktywni w akcjach społecznych, wraz ze swoimi bliskimi odpoczywają na rodzinnych piknikach czy biorą udział w dniach sportu korzystając z oferty aktywnej rekreacji. PKP Intercity chce być atrakcyjnym pracodawcą – zarówno dla młodych, jak i dla osób z bogatym doświadczeniem zawodowym.
W jaki sposób zachęcacie Państwo młodych ludzi, często zaledwie 20-letnich absolwentów szkół średnich, do podjęcia pracy na kolei? Kiedyś w całym kraju działała sieć liceów i techników kolejowych, które były naturalnymi „kuźniami kadr” dla spółek kolejowych. A jak jest dziś?
Bezdyskusyjny jest fakt, że dobre szkoły kształcące w konkretnych zawodach są na wagę złota. Dla naszej Spółki szczególnie preferowane kierunki to: technik elektroenergetyk transportu szynowego (przygotowuje w szczególności do zawodu maszynisty), mechanik i technik pojazdów kolejowych (przygotowuje do napraw taboru) i technik transportu kolejowego (przygotowuje w szczególności do zawodu konduktora).
Odpowiedni kierunek kształcenia z pewnością ułatwia start w zawodzie oraz późniejsze w nim funkcjonowanie. Dlatego kładziemy duży nacisk na współpracę ze szkołami w całym kraju – technikami oraz szkołami branżowymi posiadającymi klasy o profilu kolejowym, mechanicznym czy elektrycznym.
Działa to tak, że wybrane klasy obejmowane są patronatem i dla nich organizujemy wycieczki i praktyki, regularne zajęcia warsztatowe w ramach kształcenia o charakterze dualnym. Mamy też dla uczniów programy stypendialne. Chcemy w ten sposób przekazać młodzieży praktyczne umiejętności, ale też rozwijać ich pasje związane z kolejnictwem. PKP Intercity jest współinicjatorem utworzenia brakującego kierunku kształcenia: mechanika pojazdów kolejowych. Promujemy się też jako atrakcyjny pracodawca wśród studentów i absolwentów wyższych uczelni. Oferujemy m.in. płatne staże, w czasie których studenci i absolwenci mogą zdobywać pierwsze doświadczenia zawodowe. Spółka zatrudnia już pierwszych, lepiej przygotowanych absolwentów szkół, z którymi zacieśniliśmy współpracę i to jest ten widoczny efekt naszych działań. Jesteśmy przekonani, że uczestnicząc w ten sposób w systemie kształcenia zawodowego i oferując praktykę, każdego roku liczba dobrze przygotowanych fachowców będzie rosnąć.
Czytaj też:
10 firm, w których Polakom pracuje się najlepiej. Biedronka wysoko, ale zwycięzca zaskakuje