W ubiegłym roku w Niemczech 74 pracowników budowlanych odniosło śmiertelne obrażenia w pracy. Łącznie odnotowano 99 380 wypadków w budownictwie – poinformował w sobotę (8.04) związek zawodowy IG Bauen-Agrar-Umwelt (IG BAU), a dane podaje serwis Deutsche Welle.
To pewnie wierzchołek góry lodowej
Uśredniając można więc powiedzieć, że co trzy i pół dnia roboczego podczas pracy ginął w wypadku pracownik budowlany.
W roku 2021 związek IG BAU naliczył 103 518 wypadków, z których 85 było śmiertelnych. – Choć liczby te spadły w porównaniu z poprzednim rokiem, wypadkowość w budownictwie jest wysoka – zaznaczył lider związku Robert Feiger. – Place budowy nadal są problemem w kwestii bezpieczeństwa pracy – dodał.
Związkowiec zaznacza przy tym, że wiele wypadków przy pracy nie jest zgłaszanych. – Z jednej strony wiele, zwłaszcza mniejszych wypadków, nie jest w ogóle zgłaszanych. Z drugiej – tam, gdzie na budowach pracują pracownicy zagraniczni, wypadki są często bagatelizowane lub tuszowane – podkreślił Robert Feiger.
Wypadki najczęściej w małych firmach
Najczęstszą przyczyną wypadków śmiertelnych na budowach w roku ubiegłym, jak wynika z wstępnego raportu związku IG BAU, jest upadek z dachu lub rusztowania. Inną przyczyną są przypadki zranienia pracowników przez maszyny budowlane i spadające elementy konstrukcyjne.
Do większości wypadków dochodzi w małych i średnich firmach budowlanych. – Koniecznie musimy jak najszybciej zmienić w nich świadomość i podejście do pracy – podkreślił. W jego przekonaniu nie można jednak polegać tylko na odpowiedzialności własnej tych przedsiębiorstw.
Czytaj też:
Urlop z powodu siły wyższej – czyli czego? Nowości w Kodeksie pracyCzytaj też:
Dwa dodatkowe dni wolne od pracy. Tłumaczymy, jak z nich skorzystać