Zachodnie koncerny chcą produkować broń w Ukrainie. Ale dopiero po wojnie

Zachodnie koncerny chcą produkować broń w Ukrainie. Ale dopiero po wojnie

M1A2 Abrams
M1A2 Abrams Źródło: Pixabay / Military_Material
Zachodnie firmy zbrojeniowe są zainteresowane produkcją broni w Ukrainie, ale dopiero kiedy wojna się zakończy – podaje Reuters. Takie stanowisko podziela sześciu dyrektorów dużych graczy światowej zbrojeniówki.

Ukraina desperacko pragnie zwiększyć swój arsenał broni, od dronów i amunicji po czołgi, walcząc z rosyjską inwazją. Chce także zwiększyć możliwości zatrudnienia i ustabilizować gospodarkę spustoszoną przez wojnę. W poniedziałek ukraiński wiceminister powiedział Reuterowi, że Kijów prowadzi rozmowy z firmami zbrojeniowymi w Niemczech, Francji, Włoszech i Europie Wschodniej w sprawie potencjalnej produkcji broni na Ukrainie. Ale szefowie firm, z którymi agencja rozmawiała na francuskich targach Air Show ocenili, że obecnie istnieje zbyt duże ryzyko.

Produkcja broni w Ukrainie

„Trzeba po prostu pomyśleć szerzej o stanie sytuacji i ryzyku związanym z tą koprodukcją” – powiedział Greg Ulmer, który kieruje biznesem lotniczym amerykańskiego giganta obronnego Lockheed Martin. Nie był świadomy żadnych bezpośrednich dyskusji z Ukrainą w zakresie wspólnych działań.

Przedstawiciele dwóch dużych firm zbrojeniowych potwierdzili Reutersowi, że słyszeli o ukraińskiej inicjatywie, a jeden dodał, że jego firma jest gotowa do podpisania listu intencyjnego w celu omówienia partnerstwa przemysłowego na Ukrainie po zakończeniu działań wojennych. Żaden z ankietowanych nie wyraził zainteresowania bezpośrednimi inwestycjami w czasie, gdy szaleje wojna.

Naprawy tak, produkcja nie

Niemiecki Rheinmetall poinformował w zeszłym miesiącu, że utworzył spółkę joint venture z ukraińskim państwowym konglomeratem Ukroboronprom w celu budowy i naprawy czołgów na Ukrainie.

W maju prezydent Wołodomyr Zełenski powiedział, że Ukraina współpracuje z brytyjskim BAE Systems w celu utworzenia ukraińskiej bazy zarówno do produkcji, jak i naprawy broni, od czołgów po artylerię. Ale kierownictwo zauważyło, że miejsca napraw są łatwiejsze do skonfigurowania niż linie montażowe na pełną skalę.

Czytaj też:
Ukraina dołączy do NATO? Stoltenberg komentuje
Czytaj też:
Prigożyn wieszczy porażkę. „Możemy zostać bez Krymu i bez Rosji”

Źródło: Reuters