Na popularnych komunikatorach internetowych, takich jak Telegram Discord czy Messenger, a także na grupach na Facebooku, grasują obecnie cyberprzestępcy, którzy starają się zwrócić na siebie uwagę potencjalnych klientów platformy zakupowej Temu. Jeśli zatem korzystacie w sieci z popularnych komunikatorów na rozmaitych mediach społecznościowych, albo zwyczajnie jesteście użytkownikami Facebooka, to kolejny raz musicie mieć się na baczności.
Cyberprzestępcy oferują tanie kredyty na Temu.com
Tym razem przekręt ma swoją konkretną grupę docelową, a są nią właśnie osoby dokonujące zakupów w sklepie Temu, który robi ostatnio w Polsce spore zamieszanie, bo jest konkurencją dla popularnego u nas od wielu lat AliExpress.
Działa to tak, że oszuści wysyłają swoim potencjalnym ofiarom specjalnie przygotowane cenniki, z których wynika, że można od nich tanio zakupić pakiety kredytów do wykorzystania w chińskim sklepie internetowym. Ofiara dowiaduje się, że płacąc np. 60 zł, otrzyma kredyty o wartości 100 zł do wykorzystania na Temu.com. Im wyższy pakiet, tym jest korzystniejszy, bo już za wpłacone 140 zł można rzekomo otrzymać aż 200 zł na zakupy. I tak dalej.
Wyłudzają dane osobowe, a później biorą na nie kredyt
Te cenniki są oczywiście wyssane z palca, bo tego typu oferty na Temu.com w ogóle nie istnieją, więc jest to po prostu kolejna chęć zapolowania na użytkowników internetu przez wszechobecnych cyberprzestępców.
Oprócz prób wyłudzenia pieniędzy, oszuści mogą również wysyłać niebezpieczne linki, poprzez które dodatkowo będą chcieli wyłudzić od swoich ofiar ich dane osobowe. A nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać, że na takie skradzione dane bardzo łatwo można później zaciągnąć kredyt. Wówczas dla poszkodowanego pojawia się poważny problem, który można podsumować powiedzeniem „szukaj wiatru w polu”.
Temu wysyła wiadomości z ostrzeżeniem
Sytuacja z oszustami wysyłającymi w mediach społecznościowych fałszywe cenniki jest na tyle poważna, że platforma Temu ostrzega swoich użytkowników przed kolejną falą cyberprzestępstw. Serwis jednoznacznie twierdzi, że nigdy nie oferuje w taki sposób żadnych dodatkowych środków, ani też nie prosi swoich klientów o ich zakup za pośrednictwem wiadomości e-mail czy SMS.
Czytaj też:
Oszuści podszywają się pod Multikino. Nie dajcie się nabrać na „darmowe seanse”Czytaj też:
Czym i gdzie dokarmiać ptaki zimą? Przeczytaj, w przeciwnym razie możesz im tylko zaszkodzić