Dopłaty do kredytów mieszkaniowych. „Najgorsze to nie robić nic”

Dopłaty do kredytów mieszkaniowych. „Najgorsze to nie robić nic”

Dodano: 
Paweł Dziekoński, FAKRO
Paweł Dziekoński, FAKRO Źródło: Wprost
W koalicji trwają rozmowy dotyczące planowanego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych. -Najgorsze, to nie robić nic. Można wspierać i należy wspierać, jeśli nie zrobimy nic, bo boimy się, że wzrosną ceny, to one i tak będą rosły, bo nie wybudujemy i nie będzie podaży – tłumaczy Paweł Dziekoński.

– Musimy myśleć w kategoriach globalnych. Dzisiaj jest trudny rynek, ponieważ dotyka nas kryzys demograficzny. Musimy brać pod uwagę, że większość okien dachowych, które sprzedajemy, nie trafia do nowych domów, tylko do remontu starych – powiedział Paweł Dziekoński.

Dopłaty do kredytów

Sytuacja w Polsce, jak mówi wiceprezes FAKRO, jest jednak inna, wciąż powstaje wiele nowych domów, na rynku mieszkaniowym panuje deficyt. Rosną jednak koszty budowy, a co za tym idzie spada zdolność kredytowa Polaków.

– Interesujemy się tematem kredytu na start, tej obietnicy wyborczej, czy kredytu 2 proc. poprzedniego rządu. Trwają rozmowy w koalicji, nie wszyscy są za, ale nie jest to jedyny sposób. Najgorsze, to nie robić nic. Można wspierać i należy wspierać, jeśli nie zrobimy nic, bo boimy się, że wzrosną ceny, to one i tak będą rosły, bo nie wybudujemy i nie będzie podaży – tłumaczy Paweł Dziekoński.

Ulga termomodernizacyjna

Wprowadzony przez poprzedni rząd kredyt 2 proc. doprowadził do wzrostu cen na rynku mieszkań. Zdaniem wiceprezesa FAKRO stymulację podaży w branży można by przeprowadzić przy pomocy programów ulgi podatkowej, podobnej do funkcjonującej wcześniej ulgi termomodernizacyjnej.

– Budujemy dom, ale odliczamy ten koszt od podatku. Budujemy mechanizm, w którym im więcej zarabiasz, im więcej było tego podatku, tym więcej skorzystasz na odliczeniu. Ulga termomodernizacyjna była wykorzystywana m.in. do zakupu paneli fotowoltaicznych. Sprzedawca paneli nie wie, czy ja korzystam z ulgi, to nie jest znaczony pieniądz – powiedział Paweł Dziekoński.