Wpisanie spółki na listę oznacza, że bez zgody władz jej sprzedaż lub przejęcie nie będzie możliwe. Projekt rozporządzenia przygotowało Ministerstwo Aktywów Państwowych, a decyzja została podjęta w trybie przyspieszonym.
Huta w stanie upadłości
Huta działa obecnie na majątku Liberty Częstochowa sp. z o.o., które znajduje się w stanie upadłości. W listopadzie 2024 roku podpisano umowę dzierżawy między syndykiem a Węglokoksem. Spółka ta wznowiła produkcję w stalowni 20 stycznia 2025 roku, a dwa tygodnie później uruchomiła walcownię blach grubych.
Decyzja rządu o uznaniu Huty Częstochowa za spółkę strategiczną ma kluczowe znaczenie. Zakład posiada unikalne technologie, pozwalające na produkcję hartowanych blach grubych, które wykorzystywane są w przemyśle obronnym. Co więcej, huta dysponuje jedną z największych hal produkcyjnych w Unii Europejskiej, co umożliwia także przeprowadzanie remontów sprzętu wojskowego.
Wpisanie spółki na listę przedsiębiorstw strategicznych oznacza, że jej przejęcie lub sprzedaż nie będą mogły nastąpić bez zgody polskiego rządu. To szczególnie istotne w kontekście zaplanowanego na 17 lutego przetargu na majątek huty, którego wartość szacuje się na 227 mln zł. Węglokoks, jako dzierżawca zakładu, posiada prawo pierwokupu, jednak finalne przejęcie huty nie jest przesądzone.
Związki zawodowe apelują o wsparcie dla pracowników
Związkowcy liczą na dalsze działania rządu w zakresie restrukturyzacji branży hutniczej. Wystosowali do premiera apel o podjęcie kroków w kierunku włączenia w struktury Huty Częstochowa zakładu walcowni rur Rurexpol, który 31 stycznia wstrzymał produkcję. Do końca lutego ma zostać zakończony proces zwolnienia 260 pracowników.
Decyzja rządu dotycząca Huty Częstochowa jest częścią szerszej strategii ochrony strategicznych sektorów przemysłu przed niekontrolowanymi przejęciami. W podobnym kontekście w grudniu 2024 roku premier Donald Tusk zapowiadał wpisanie na listę kluczowych przedsiębiorstw również prywatnych nadawców telewizyjnych.
Czytaj też:
Państwowy gigant podwyższa płace. Wiemy, o ileCzytaj też:
Europa potrzebuje miedzi. Jeśli chcemy ją mieć, trzeba wesprzeć europejskie górnictwo