Debatę pt. „Polskie rolnictwo 2030 – bezpieczeństwo żywnościowe, suwerenność i przyszłość w obliczu kryzysów” prowadziła Agnieszka Niesłuchowska („Wprost”) i Radosław Bełkot (TVP INFO).
W wydarzeniu wzięli udział:
-
Stefan Krajewski
obecny minister rolnictwa i rozwoju wsi, -
Czesław Siekierski
minister rolnictwa w latach 2023–2025, czyli w trzecim rządzie Donalda Tuska, -
Jan Ardanowski
minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie PiS (w latach 2018–2020), -
Krzysztof Jurgiel
były minister rolnictwa w latach 2005-2006 i 2015-2018 (w rządzie PiS), -
Jarosław Kalinowski
minister lotnictwa w 1997 roku i w latach 2001-2003.
Debata odbyła się na zamku w Gniewie, gdzie przyznane zostały nagrody „Złotej 100 Polskiego Rolnictwa” dla największych przedsiębiorstw produkujących żywność zwierzęcą, roślinną, jak i dystrybutorów rolniczych.
Wydarzenie rozpoczęło się od nakreślenia sytuacji polskich rolników i tego, że polskie rolnictwo, pomimo historycznego sukcesu – dynamicznego wzrostu eksportu i bycia kluczowym producentem żywności w UE – stoi dziś w obliczu najpoważniejszego kryzysu ekonomicznego od transformacji. Z danych GUS wynika, że aż 62,7 proc. właścicieli gospodarstw odczuło pogorszenie sytuacji finansowej w I półroczu ubiegłego roku a co piąty rolnik rozważa zaprzestanie działalności.
Podczas debaty poruszano kwestie szeregu strategii dla rolnictwa, które powstawały od lat 90. w Polsce, ustawie o aktywnym rolniku, problemach z produktami ukraińskimi na polskim rynku, a także o ryzyku protestów rolniczych w Polsce na wzór protestów we Francji. Najwięcej emocji wzbudziła umowa z krajami Mercosur.
Jan Krzysztof Ardanowski podkreślał, że umowa z Mercosur to walec dla polskiego rolnictwa. – Nie wierzę w żadne mechanizmy obronne, które proponuje UE. W siódmym roku umowy, mechanizmy obronne znikną. Jak to ma wyglądać? W każdym porcie będziemy mieli skomplikowane laboratoria, które będą badały pozostałości pestycydów w żywności z krajów Mercosur – ironizował Ardanowski.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski zwracał jednak uwagę na to, że „jak się nie domówi Europa, z Ameryką Południową domówi się Azja”. – Trzeba pamiętać, że trudniej się rozmawia z politykami Europy Zachodniej. Rolnictwo jest ważne, ale politycy zachodni mówią też o tym, że chcą eksportować samochody do krajów Ameryki Południowej, nie tylko Niemcy, ale mówią też w ten sposób takie kraje jak Czechy i Słowacja. A nasze firmy AGD też mogą mieć przecież nowe rynki zbytu – podkreślał.
Czesław Siekierski o umowie Mercosur powiedział, że – owszem – Polska musi pilnować własnych interesów, ale trzeba myśleć też szerzej. – Trzeba przenosić produkcję, osadzać produkcję w innych krajach. Rolnicy sami nic nie zrobią, jeśli nie będzie wspólnego działania wszystkich rolników na szczeblu europejskim – zaznaczał.
Jarosław Kalinowski zwrócił uwagę na to, że umowa z Mercosur wejdzie w życie i trzeba już o tym w ten sposób myśleć. – Nie pozostaje nam nic innego, jak efektywnie egzekwować tę umowę. Jeśli chcemy zwiększyć odporność czyli producentów rolnych oni muszą stać się udziałowcami handlu przetwórstwa. Trzeba zwiększyć powiązania między przetwórstwem i producentami – podkreślał.
Krzysztof Jurgiel zwrócił uwagę na to, że brakuje w Polsce strategii dla poszczególnych branż. I o tym, że był stworzony dokument mówiący o 21. projektach strategicznych dla rolnictwa, a skończyło się jedynie na strategii dla rynku wołowiny.
Padały też pytania o to, czy wciąż opłaca się być rolnikiem w Polsce. Jak uniknąć zapaści polskiego sektora rolnictwa? I o ustawę dotykającą problemu dzierżaw i wprowadzającej pojęcie „aktywnego rolnika”, a także o preferencyjne kredyty obrotowe z gwarancją spłaty i dopłatą do oprocentowania – czy są wystarczające narzędzia do stabilizacji finansowej sektora.