Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział uruchomienie od przyszłego roku akademickiego uruchomienie nowego programu stypendialnego dla studentów, którzy zdecydują się połączyć naukę z przygotowaniem do służby wojskowej. — Będą stypendia wypłacane wszystkim studentom, którzy łączą studia z przygotowaniem się do bycia żołnierzem — zapowiedział szef resortu obrony, cytowany przez „Fakt".
1000 plus dla studentów. Jest kluczowy warunek
Każdy z uczestników otrzyma 1000 zł miesięcznie, jeśli zdecyduje się zostać podchorążym w Wojsku Polskim. — To atrakcyjny program stypendialny dla tych, którzy będą chcieli zostać żołnierzami rezerwy — podkreśla Kosiniak-Kamysz.
Jak przypomina „Fakt", Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi też program "Wakacje z Wojskiem", skierowany do maturzystów, studentów oraz osób szukających sezonowej pracy. Za 27 dni szkolenia uczestnicy otrzymują 6300 zł oraz możliwość dalszej współpracy z armią — od Wojsk Obrony Terytorialnej po zawodową służbę wojskową.
Przed tygodniem resort obrony ogłosił również program powszechnych, dobrowolnych przeszkoleń dla cywilów „wGotowości". Jego celem jest wzmocnienie odporności obywateli i bezpieczeństwa państwa. Inicjatywa ma budować gotowość obywatelską i pozwalać każdej dorosłej osobie zdobyć praktyczne umiejętności niezbędne do tego, by wiedzieć, jak reagować w sytuacjach kryzysowych – od pierwszej pomocy, przez przetrwanie i bezpieczeństwo domowe, po cyberbezpieczeństwo.
Szkolenia powszechne mają się również przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa państwa i lokalnych społeczności. Mają one dzięki nim być bardziej odporne i świadome potencjalnych zagrożeń. – Nie każdy będzie służył w wojsku, nie każdy zostanie żołnierzem, nie każdy złoży przysięgę, ale każdy z nas musi mieć umiejętności, wiedzę oraz praktyczną znajomość zachowania się w trudnej sytuacji – tłumaczy minister obrony.
Kosiniak-Kamysz wyjaśniał, że chodzi o kryzysy, powodzie, zagrożenia, wypadki drogowe, ale też zagrożenia konfliktem zbrojnym. Intensywne prace nad „największym w polskiej historii programem powszechnych, dobrowolnych szkoleń obronnych” trwały pół roku. Będą one dotyczyły wszystkich obywateli polskich, którzy będą chcieli z nich skorzystać.
Resort obrony szacuje, że w przyszłym roku przeszkolonych może zostać niemal pół miliona osób.
Czytaj też:
„1000 plus” dla polskich rodzin od Nawrockiego? Taka jest prawdaCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz podpisał nowe porozumienie. „To piękna polska tradycja”
