Zdaniem wicepremiera, plan podwyższenia kapitału PKO BP może być zrealizowany bez wypłacania dywidendy. "Wypłacenie dywidendy (przez PKO BP - PAP) może wywołać dużą presję na zarządy banków działających w Polsce na podobną decyzję poprzez zagranicznych właścicieli. Bo skoro Skarb Państwa wyprowadza dywidendę, to dlaczego prywatni akcjonariusze mają postąpić inaczej?" - podkreślił Pawlak.
"W tej sytuacji powinniśmy prowadzić taką działalność, która - szczególnie w tych trudnych czasach - wzmacnia system finansowy i umożliwi większą akcję kredytową. Decyzję w tym zakresie (w sprawie wypłaty dywidendy przez PKO BP - red.) będzie podejmował minister finansów oraz skarbu państwa. Minister gospodarki może w tej sprawie zgłosić opinię" - dodał.
Pawlak zwrócił uwagę, że "konsekwencje tej decyzji to nie są tylko bieżące wpływy budżetowe". "To mogą być bardzo poważne, dramatyczne konsekwencje dla całej gospodarki i całego systemu finansowego w naszym kraju" - powiedział.
Pawlak poinformował, że spółki podległe ministrowi gospodarki zrealizowały zaplanowaną na bieżący rok dywidendę i przychody Skarbu Państwa. "Większość zysków pozostawiono w spółkach, z uwagi na to, że do tej pory nie było wsparcia ze środków publicznych na cele inwestycyjne. W tych okolicznościach wydaje się celowe pozostawienie znakomitej większości zysków w spółkach na modernizację i rozwój" - podkreślił.
We wtorek prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że ewentualna wypłata dywidendy przez PKO BP wpłynie negatywnie nie tylko na sam bank, ale także na cały sektor bankowy. Zaapelował do premiera Donalda Tuska, by "w imię dobrze rozumianej dbałości o wzrost gospodarczy i stabilność sektora finansowego podjął wszelkie niezbędne kroki, aby zysk PKO BP przeznaczyć w całości na podwyższenie kapitałów".
Według NBP, wypłata dywidendy przez PKO BP obniży współczynnik wypłacalności tego banku z 11,6 proc. do około 9 proc. Tym samym spadnie skłonność banku do udzielania kredytów. NBP szacuje, że wpłata części zysku PKO BP do budżetu państwa zmniejszy deficyt budżetowy o ok. 0,2 proc. PKB.
Według resortu skarbu, najpierw powinno odbyć się dokapitalizowanie banku, a dopiero później powinna zapaść decyzja o wypłacie dywidendy.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie rozmawiał z prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem i szefem Komisji Nadzoru Finansowego Stanisławem Kluzą o kondycji banku PKO BP. Zaznaczył, że zadaniem i celem rządu jest wzmocnienie PKO BP. "Mówimy o dokapitalizowaniu, dodatkowej emisji. Jest wiele planów związanych z finalnym wzmocnieniem PKO BP, jego pozycji, jego kondycji" - mówił Tusk. Skarb Państwa posiada 51,24 proc. akcji PKO BP, a pozostali akcjonariusze - 48,76 proc.
dk pap