Dzień wcześniej z ambitnym programem unijnej polityki podatkowej wystąpił minister finansów Luksemburga Luc Frieden. Luksemburski minister poparł pomysł, by wspólny europejski podatek, np. od międzynarodowych transakcji finansowych albo emisji CO2, stał się źródłem finansowania unijnego budżetu unijnego. Obecnie finansowany jest one przede wszystkim ze składek krajów członkowskich. Zdaniem ministra Borga, jego propozycja podatku płaconego przez banki w zależności od ich wielkości, jest lepsza niż opodatkowanie transakcji, z którymi można "uciec" za granicę.
Niemcy i Francja wstępnie wyraziły zainteresowanie szwedzkim pomysłem. Sceptyczny okazał się natomiast odchodzący ze stanowiska unijny komisarz ds. podatków i ceł Laszlo Kovacs, który przypomniał, że w sprawach podatkowych obowiązuje w UE trudna do osiągnięcia jednomyślność. - Przez pięć lat na tym stanowisku nauczyłem się, że nawet jeśli jesteśmy bardzo blisko, to znajduje się jakiś jeden kraj, który blokuje decyzję. Nie postawiłbym wiele pieniędzy na to, że ten nowy podatek zostanie wprowadzony - oświadczył węgier.
PAP, arb