W zeszły piątek przeciwko polityce rządu wobec górnictwa protestowało ok. 5 tys. górników ze wszystkich związków zawodowych. Spokojnie przeszli spod Spodka przed gmach urzędu wojewódzkiego. Po wiecu przed urzędem część protestujących poszła dalej, pod siedzibę KHW. Tam spalono kukłę symbolizującą jednego z górniczych menedżerów. Choć organizatorzy apelowali o dyscyplinę, budynek obrzucono kamieniami, śrubami, butelkami, jajkami i kijami. Wybito kilkanaście szyb, uszkodzono drzwi, zniszczono elewację i szyld.
Kto konkretnie niszczył?
We wtorek przedstawiciele KHW poinformowali o skierowaniu doniesienia do prokuratury w związku z próbą wtargnięcia uczestników demonstracji do budynku oraz zniszczeniami jego fasady. Według zarządu firmy, doszło do przestępstw przeciwko porządkowi publicznemu. - Zarząd wniósł też o ustalenie konkretnych osób, które dopuściły się zniszczeń, a następnie o wszczęcie w stosunku do nich stosownego postępowania przygotowawczego, celem ustalenia przesłanek ewentualnego popełnienia przestępstwa - poinformował rzecznik KHW, Wojciech Jaros.
Ponadto holding zamierza wystąpić z roszczeniami cywilnymi przeciwko organizatorom manifestacji o naprawę szkód, których wartość oszacowano na ok. 65 tys. zł. Przedstawiciele związkowców uważają te szacunki za znacznie zawyżone.
"Bzdura, powinni podziękować"
- Byłem na miejscu i widziałem wszystkie zniszczenia. Twierdzenie, że tych kilka szyb warte jest 65 tys. zł to kpina, bzdura i kłamstwo. Zamiast przedstawiać takie absurdalne wyliczenia, zarząd KHW powinien zastanowić się, dlaczego w ogóle do takich incydentów doszło i posypać głowę popiołem - powiedział szef związku Sierpień 80, Bogusław Ziętek. Podkreślił, że jako jeden z organizatorów manifestacji nie uchyla się od ewentualnej odpowiedzialności prawnej. Ziętek uważa jednak, że zamiast występować z roszczeniami, zarząd KHW powinien skupić się na rozwiązaniu problemów, które podnosili demonstrujący górnicy.
- Zarząd powinien raczej podziękować organizatorom manifestacji, że zrobili wszystko, aby nie doszło do poważniejszych incydentów. Bo wzburzenie górników było adekwatne do dramatycznej sytuacji holdingu i postawy jego zarządu - powiedział szef Sierpnia 80.
zew, PAP