- Dialog na poziomie komisji trójstronnej nam nie wychodzi z winy rządu, który najpierw ustala pewne rzeczy, a potem robi coś innego. Chcielibyśmy w Poznaniu pokazać, że ten dialog jest możliwy, co oznacza, że postulaty, które głosiliśmy wczoraj będą przedmiotem obrad WDKS, gdzie spotykają się pracodawcy, strona rządowa i samorządowa - powiedział szef Solidarności regionu Wielkopolska Jarosław Lange. - Chcemy wynegocjować i przegłosować postulaty, które nie będą już postulatami Solidarności, ale komisji dialogu społecznego i one trafią na biurko premiera w takiej formule prawnej. Poprzez pozostanie na noc tu, w urzędzie chcieliśmy zaakcentować ważność problemu (...) nie rozmawiamy o rzeczach banalnych - dodał.
W środę pod wielkopolskim urzędem wojewódzkim zebrało się ok. 500 osób, głównie związkowców z Solidarności, którzy pikietowały pod hasłem "Polityka wasza, bieda nasza". Manifestujący skandowali hasła: "Solidarność, Solidarność", pod oknami wojewody tłum gwizdał, grał na bębnach. Związkowcy domagali się m.in. czasowego obniżenia akcyzy, skierowania dodatkowych pieniędzy na walkę z bezrobociem i podniesienia płacy minimalnej.
W poznańskiej pikiecie uczestniczyli też m.in. przedstawiciele NSZZ Policjantów, NSZZ Pracowników straży pożarnej i OPZZ. Podobne pikiety NSZZ "Solidarność" zorganizowała we wszystkich miastach wojewódzkich.pap, ps