Zarząd KGHM zwraca uwagę, że struktura formuły podatkowej wprowadza obszary cenowe, dla których pomimo wzrostu ceny miedzi, jej produkcja byłaby nieopłacalna. Jest to przedział od 35 do 53 tys. zł/tonę miedzi. Zarząd KGHM ocenia też, że wprowadzenie podatku spowoduje spadek atrakcyjności inwestycyjnej spółki. Może spowodować istotnie niższą przewidywalność wyników finansowych oraz poziomu przyszłych dywidend, a także ograniczenie nakładów inwestycyjnych oraz perspektyw budowy wartości przez ekspansję międzynarodową i nabywanie nowych złóż poza granicami Polski.
KGHM ocenia, że wprowadzenie tego rozwiązania spowodowałoby wzrost kosztów finansowania o około 100-200 punktów bazowych. Zwiększenie ryzyka kredytowego wynikałoby z wyższego ryzyka generowania ujemnych wyników finansowych. Spółka ocenia, że wprowadzenie tego podatku w takiej formule ograniczy możliwości skutecznego zarządzania ryzykiem rynkowym.
"Po wprowadzeniu podatku realizacja wypracowanej polityki ochrony przed dekoniunkturą i efektywnego zarządzania ryzykiem rynkowym zostanie znacząco ograniczona, jeśli nie uniemożliwiona" - napisano w raporcie. "Zaproponowana w projekcie ustawy formuła podatkowa, która ogranicza potencjał osiąganych zysków przy rosnących cenach metali powoduje, że wachlarz instrumentów finansowych, jakie Spółka będzie mogła wykorzystać w działaniach hedgingowych zostanie istotnie ograniczony" - dodano. Wprowadzenie tego podatku w opinii KGHM miałoby wpływ także na ograniczenie zatrudnienia w branży na skutek zamknięcia potencjalnie nierentownych zakładów.
Spółka podała, że proponowana formuła podatku spowoduje gwałtowny wzrost obciążeń podatkowych KGHM (o 520 mln zł) po nieznacznym nawet przekroczeniu cen miedzi i srebra określonych w I progu podatkowym. W opinii KGHM formuła podatku nie odzwierciedla wzrostu kosztów działalności, w tym w szczególności energii elektrycznej, sprawia, że zysk przedsiębiorstwa nie jest rosnącą funkcją ceny głównego produktu (w przedziale między około 33 tys. zł/t do 52 tys. tys. zł/t/). Spółka ocenia, że wprowadzenie tego rozwiązania byłby negatywnym sygnałem dla inwestorów zagranicznych i mogłoby ograniczyć zainteresowanie polskimi przedsiębiorstwami, w tym rynkiem kapitałowym oraz przyszłymi prywatyzacjami i debiutami giełdowymi.
zew, PAP