Jego zdaniem korekta dotychczasowej linii RPP oznaczająca konieczność podwyżek stóp procentowych jest jednak niewykluczona i zdecydowanie bardziej prawdopodobna, niż obniżki stóp, ponieważ horyzont osiągnięcia przez inflację celu 2,5 proc. systematycznie się przesuwa, a jej charakter stał się uporczywy. Prawdopodobieństwo szybkiego obniżenia się inflacji jest dużo mniejsze, niż to, że będzie się ona nadal utrzymywać na podwyższonym poziomie. - Podczas ostatniego posiedzenia Rady utrzymaliśmy stopy procentowe, jednak zaczęliśmy skłaniać się ku poglądowi, że ryzyka nie są rozłożone równo, że istnieje pewna nierówność. Prawdopodobieństwo szybkiego obniżania się inflacji w kierunku celu jest dużo mniejsze, niż to dotyczące jej dalszego utrzymywania się na obecnym, podwyższonym poziomie. W związku z tym uważam, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest to, że będziemy podnosić stopy, niż to, że będziemy je obniżać – powiedział Hausner.
- Komunikat jest bardzo wyraźny - mamy do czynienia z pewnym problemem – nasze wcześniejsze oczekiwania były nieco inne, horyzont osiągnięcia celu się przesunął. Obecnie należy zacząć zastanawiać się, czy nie powinniśmy podnosić stóp proc. Prawdopodobieństwo podwyższenia stóp jest znacznie wyższe, niż prawdopodobieństwo obniżenia, co nie znaczy, że to jest nasz cel. Póki co nie podjęliśmy takiej decyzji, ani też jej nie zapowiedzieliśmy. Jest sygnał - trzeba to rozważać, trzeba to brać pod uwagę. Nie jest powiedziane, że tak się stanie. Chcemy tylko uprzedzić, że tak może się stać, że trzeba się z tym liczyć. Zapowiedzieliśmy, że będziemy musieli tę linię polityki pieniężnej, którą przyjęliśmy, poddać wnikliwej ocenie, czy nie należy podnieść stóp. Choć może się okazać, że je utrzymamy – dodał. - Inflacja w Polsce staje się uporczywą, pomimo tego, że jej zasadnicze czynniki są czynnikami zewnętrznymi. Tym niemniej następuje pewnego rodzaju +oswojenie+ inflacji - utrwalanie relatywnie wysokich oczekiwań inflacyjnych. Nawet jak czynniki zewnętrzne będą wygasać, to niekoniecznie natychmiast musi nastąpić szybkie obniżenie się inflacji. Obecnie nasze prognozy wskazują, że horyzont zejścia inflacji w pobliże celu 2,5 proc. się przesunął. Po części także dlatego, że jeśli chodzi o Polskę, mamy wyższą, niż wcześniej prognozowano, dynamikę wzrostu gospodarczego – ocenia Hausner. Jego zdaniem oczekiwanie, że obecny poziom stóp procentowych jest wystarczający, aby osiągnąć cel inflacyjny w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, nie zostało zakwestionowane.
- Jednak dzisiaj musimy postawić znak zapytania, zastanowić się, czy nie będzie inaczej. Utrzymujemy stopy, ale komunikat jest inny. Mówimy: przy obecnych zakłóceniach na rynkach międzynarodowych, przy tej skali niepewności, są czynniki, które mogą stosunkowo szybko sprawić - choć bez myślenia o konkretnej dacie - to może być za pół roku, a może być równie dobrze za kilka miesięcy - że możemy się znaleźć w sytuacji, w której będziemy uważali, że trzeba podnieść stopy procentowe – powiedział członek RPP.
W opinii Hausnera utrzymanie obecnego poziomu stóp proc. przez dłuższy okres byłoby najbardziej pożądanym scenariuszem i świadczyłoby o stabilizującym charakterze polityki pieniężnej. - Podtrzymuję swoją tezę, że miarą powodzenia makroekonomicznego polskiej gospodarki będzie to, jak długo będziemy mogli utrzymać stopy proc. na obecnym poziomie. Im dłużej, tym lepiej – powiedział. - Utrzymaliśmy je kolejny miesiąc z rzędu. Są kraje, które podnoszą stopy proc., jak Węgry, co jest w pewnym sensie odruchem desperacji i są kraje, które obniżają stopy. Używają one dzisiaj polityki pieniężnej aktywistycznie, a nie stabilizująco. My mamy sytuację w której uznaliśmy, że najrozsądniejsza jest stabilizacja - utrzymywanie przekonania, że obecny poziom stóp jest właściwy. I chcę wyraźnie powiedzieć - byłoby dobrze, gdyby dało się taki stan utrzymać, aby polityka pieniężna była polityką stabilizującą, wydłużającą horyzont decyzyjny podmiotów gospodarczych – dodał.
- Z drugiej strony nie możemy ignorować tego uporczywego charakteru inflacji i przesuwania się horyzontu osiągnięcia celu. Gdybyśmy to zignorowali, gdyśmy nie sygnalizowali obecnie, że to jest dla nas problem, że tego nie bagatelizujemy, nie lekceważymy, wtedy byśmy przyznali, że nie liczymy się z własnym celem – powiedział Hausner.
eb, pap