Wyścig z czasem
Od kilku tygodni na budowie A2 trwał wyścig z czasem - wykonawca najbardziej opóźnionego odcinka C starał się zapewnić "przejezdność" autostrady przed rozpoczęciem Euro 2012 (o tym, że wszystkie autostrady budowane na Euro 2012 w momencie rozpoczęcia mistrzostw będą przejezdne mówił poprzedni minister infrastruktury Cezary Grabarczyk).
- Nie mogę dzisiaj zagwarantować, że najmniej zaawansowany odcinek "C" autostrady A2 Stryków-Konotopa będzie przejezdny na Euro 2012. Zwróciłem się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby przygotowała alternatywne propozycje ewentualnych objazdów. Chcę je przedstawić opinii publicznej 16 maja - powiedział Nowak.
Dziś wiadomo jednak, że odcinka C przed Euro ukończyć się nie uda, a kierowcy będą najprawdopodobniej objeżdżali odcinek C krajową "czternastką", a następnie "dwójką". Reporterka RMF FM sprawdziła, że jadąc tymi drogami 114 kilometrów pokonuje się w ciągu... trzech godzin.
"Biorę to na klatę"
Minister powiedział, że przygotowywane są plany objazdów tego odcinka na wypadek, gdyby wykonawca nie zdążył udostępnić go kierowcom na mistrzostwa. - Zwróciłem się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby przygotowała alternatywne propozycje ewentualnych objazdów. Chcę je przedstawić opinii publicznej 16 maja - zapowiedział Nowak.
Szef resortu transportu zaznaczył, że cała autostrada A2, poza tymi 20 kilometrami "jest praktycznie gotowa". Nowak przyznał, iż zdaje sobie sprawę, że będzie rozliczany przez premiera i opinię publiczną z budowy dróg i przygotowanie infrastruktury transportowej na mistrzostwa. - Wszystkie opóźnienia i problemy związane z budową autostrad biorę na klatę jestem w stanie z każdego odcinka i z każdej pracy, którą wykonujemy, odpowiedzialnie się rozliczyć. Ale myślę, że na to przyjdzie czas po Euro. Dzisiaj trzeba ciężko pracować - dodał Nowak.
RMF FM, PAP, arb, sjk, ja