Przewodniczący senackiej komisji polityki społecznej Mieczysław Augustyn (PO) mówił podczas sprawozdania z obrad jego komisji, że ustawa wyrównująca i podnosząca wiek emerytalny do 67. roku życia jest niezbędna. - Ta reforma nie jest przeciw ludziom, ta reforma jest dla nich, bo spowoduje wzrost emerytur, zwłaszcza dla kobiet o blisko 70 proc., a dla mężczyzn o 20 proc. - podkreślał. Dodał, że jego komisja zaopiniowała przyjęcie ustawy o emeryturach z FUS bez poprawek.
PiS: dlaczego Polska chce być wzorem?
Senator Waldemar Kraska (PiS) prezentując wniosek mniejszości o odrzucenie ustawy powiedział, że w UE kobiety mają prawo do przejścia na emeryturę średnio w wieku 61,8 lat, a mężczyźni - w 62,9. - Według planów niedawno ogłoszonych w poszczególnych krajach na rok 2050 kobiety w Unii Europejskiej mają pracować maksymalnie do 64. roku życia, a mężczyźni do 64,6. Należy zadać pytanie, dlaczego w świetle tych faktów Polska chce być wzorem dla innych krajów w Europie - zastanawiał się Kraska.
W jego ocenie rządowi nie chodzi o dobro Polaków, tylko raczej o dokument, który uwiarygodni Polskę na międzynarodowych rynkach finansowych. - Pokaże, że Polska będzie miała mniejsze dotacje do systemu ubezpieczeń społecznych, a więc będzie mogła spłacać regularnie raty i odsetki od kredytów - powiedział. Sprawozdawca komisji rolnictwa Jerzy Chróścikowski (PiS) poinformował, że komisja, którą reprezentuje, wnosi o odrzucenie ustawy.
PO i PSL: pracujcie dłużej
Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę.
Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym (obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
zew, PAP