- Swoje działania zgodnie z przepisami i najlepszą wolą podjęła Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), kierując się do prokuratury i informując publicznie o wysokim ryzyku związanym z Amber Gold. Ministerstwo Finansów zleciło dwie kontrole w Amber Gold, minister gospodarki odmówił udzielenia licencji na prawo składu dla właściciela Amber Gold - podkreślił premier. W ocenie Tuska "to, co jest bezpośrednio zależne od instytucji rządowych, działało sprawnie". - Co nie znaczy, że mogło zapobiec temu procederowi, póki nie ma twardego przekonania, że mamy do czynienia z przestępstwem - dodał.
Według szefa rządu warto się zastanowić, jak skuteczniej dotrzeć w przyszłości z opinią KNF o ryzykowności lokowania pieniędzy w takich instytucjach jak Amber Gold. - Czy mamy zabronić takich instytucji jak parabanki, kasy kredytowe, szybkie pożyczki, które poszerzają możliwość dostępu do gotówki, ale z określonym ryzykiem - wysokim oprocentowaniem, ryzykiem upadku firmy? - pytał premier. - Warto szukać drogi, dzięki której skuteczniej będziemy ludzi informować o stopniu ryzyka, ale nie chciałbym, by państwo uniemożliwiło ludziom podejmowanie ryzykownych decyzji, kiedy mają na to ochotę - kiedy chcą zainwestować pieniądze w czymś takim jak Amber Gold, posłuchać opinii wróżki, zaryzykować nowoczesne, niesprawdzone terapie - podkreślił Tusk. W jego opinii nie jest dobrą drogą ustawa, która "zakaże wszystkich działań, które ułatwiają dostęp do gotówki".
PAP, arb