Według GUS, w lipcu stopa bezrobocia wyniosła 12,3 proc., w czerwcu było to 12,4 proc. Z kolei sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła o 6,9 proc. rok do roku, a miesiąc do miesiąca - o 1,3 proc.
- Dobrze, że nie ma spadku sprzedaży, bo można by się tego obawiać, ale żaden pojedynczy miesiąc gwarancji nie daje, że spadek nie pojawi się później - powiedział prof. Orłowski.
- Niewielki spadek bezrobocia to efekt sezonowości, ale jest obawa, że wzrośnie ono w końcówce tego roku i na początku przyszłego. Teraz firmy dopiero przyjmują do wiadomości, że 2013 rok może być trudny - dodał ekonomista.
- Cieszmy się, że nie ma złych danych, ale nie jest tak, że można uznać, że te dane są dobre. Pokazują one stabilizację, ale jest ryzyko, że pogorszą się w najbliższych miesiącach - przestrzegł główny ekonomista PwC.
zew, PAP