Jak powiedziała rzeczniczka prasowa starostwa w Krośnie Ewa Bukowiecka, komitet protestacyjno–strajkowy działający w PKS odrzucił propozycję, jaką przedstawił w piątek zarząd powiatu krośnieńskiego. - Zakładała ona spełnienie większości postulatów protestujących: odwołanie dotychczasowego prezesa spółki oraz niewyciąganie konsekwencji wobec strajkujących - powiedziała.
Starosta nie zgodził się jedynie na przywrócenie do pracy przewodniczącego Solidarności w PKS Krosno Eugeniusza Szczambury. W dniu, w którym wręczono mu wypowiedzenie z pracy, rozpoczął się strajk okupacyjny. Jak wytłumaczyła Bukowiecka, Szczambura został zwolniony dyscyplinarnie. - Zarzuty wobec niego, jakie miał prezes spółki, bada prokuratura. Dlatego czekamy na jej rozstrzygnięcia w tej sprawie - zaznaczyła.
Szczambura mówił, że powody jego zwolnienia są nieprawdziwe. Bukowiecka podkreśliła, że jeśli strajk będzie trwał, to na początku przyszłego tygodnia zarząd powiatu krośnieńskiego przygotuje dokumenty potrzebne do zgłoszenia upadłości firmy.
Spór zbiorowy między związkami zawodowymi działających w PKS a szefostwem spółki trwa już kilka miesięcy. W czerwcu załoga przeprowadziła dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Powodem nieporozumień jest m.in. niewypłacenie zaległych premii. PKS Krosno istnieje ponad 60 lat. W firmie pracuje ponad 200 osób. Właścicielem spółki od ubiegłego roku jest powiat krośnieński.
mp, pap