Przed zaplanowaną na jutro kolejną turą ukraińsko-rosyjskich negocjacji gazowych władze w Kijowie szukają sposobu na zmuszenie Moskwy do ustępstw.
Premier Ukrainy Mykoła Azarow grozi, że jeśli Rosja nie przystanie na obniżenie cen za gaz, jego kraj przejdzie na węgiel. Prezydent Wiktor Janukowycz zaś twierdzi, że Ukraina jest zmuszona do zmniejszenia zakupów gazu z Rosji o połowę (z 52 mld do 27 mld m sześc. rocznie) i będzie szukać innych źródeł dostaw tego paliwa. Ukraina zaczęła już nawet wprowadzać w swoich elektrociepłowniach chińskie technologie spalania węgla, by zmniejszyć zużycie gazu.
Zapowiedzi ukraińskich polityków spotkały się z ostrą krytyką ze strony rosyjskiej. Na razie jednak Rosja i Ukraina zapewniają, że nie należy się obawiać powtórki wojny gazowej sprzed trzech lat.
? Naszym celem jest uzyskanie takiej ceny gazu, która nie będzie przekraczać stawki płaconej przez państwa Europy ? wyjaśnia Janukowycz.
Obecnie za 1 tys. m sześc. gazu z Rosji Ukraina płaci ok. 400 dol. Zdaniem Ukraińców cena ta nie powinna przekraczać 300 dol.
Obowiązujące obecnie kontrakty gazowe między Rosją a Ukrainą zostały podpisane w 2009 roku, gdy premierem była skazana za nadużycia przy zawieraniu tych umów Julia Tymoszenko. Ustalenia, które wtedy zapadły, poprzedził ostry konflikt między Kijowem a Moskwą. W jego wyniku rosyjski Gazprom na dwa tygodnie wstrzymał dostawy gazu przez Ukrainę do Europy Zachodniej.
Zapowiedzi ukraińskich polityków spotkały się z ostrą krytyką ze strony rosyjskiej. Na razie jednak Rosja i Ukraina zapewniają, że nie należy się obawiać powtórki wojny gazowej sprzed trzech lat.
? Naszym celem jest uzyskanie takiej ceny gazu, która nie będzie przekraczać stawki płaconej przez państwa Europy ? wyjaśnia Janukowycz.
Obecnie za 1 tys. m sześc. gazu z Rosji Ukraina płaci ok. 400 dol. Zdaniem Ukraińców cena ta nie powinna przekraczać 300 dol.
Obowiązujące obecnie kontrakty gazowe między Rosją a Ukrainą zostały podpisane w 2009 roku, gdy premierem była skazana za nadużycia przy zawieraniu tych umów Julia Tymoszenko. Ustalenia, które wtedy zapadły, poprzedził ostry konflikt między Kijowem a Moskwą. W jego wyniku rosyjski Gazprom na dwa tygodnie wstrzymał dostawy gazu przez Ukrainę do Europy Zachodniej.