Ponad 90 proc. urzędników ministerstwa pracy otrzymało w 2012 r. nagrody lub premier. Średnio wyszło po ponad 2,2 tys. zł na osobę. Szefem resortu jest Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
Jak podaje "Fakt", najwyższa nagroda przyznana przez ministra w 2012 r. wyniosła 5000 zł, najniższa - 1000 zł. Średnio pracownicy resortu pracy otrzymali w zeszłym roku dodatkowo po 2205 zł.
Premie dostało 90,54 proc zatrudnionych pracowników korpusu służby cywilnej.
Jak przypomina "Fakt", w 2009 r., gdy ministrem pracy była Jolanta Fedak (PSL), premie w resorcie pochłonęły 5 mln zł, a średnio na urzędnika wypadło 7,2 tys. zł.
zew, "Fakt"
Premie dostało 90,54 proc zatrudnionych pracowników korpusu służby cywilnej.
Jak przypomina "Fakt", w 2009 r., gdy ministrem pracy była Jolanta Fedak (PSL), premie w resorcie pochłonęły 5 mln zł, a średnio na urzędnika wypadło 7,2 tys. zł.
zew, "Fakt"