Właścicielem Daewoo Fonica jest spółka Daewoo z Pruszkowa, produkująca telewizory.
W poniedziałek podczas spotkania załogi z prezesem łódzkiej spółki, Yong-Koo Kimem, powiedział on, że o likwidacji zakładu zadecydował zarząd w Korei i jest to ostateczna decyzja. "Dlatego rozpoczęto procedurę zwolnień grupowych" - wyjaśnił (zdecydowano o zwolnieniu 33 spośród 74 zatrudnionych w spółce osób). Zaproponował jednak związkowcom spotkanie z szefami firmy z Pruszkowa. O jego terminie miał powiadomić we wtorek o godz. 11.
"Pan prezes powiedział, że nie ustalił daty spotkania i dał nam do zrozumienia, że raczej do niego nie dojdzie. Dlatego postanowiliśmy walczyć o swoje, tym bardziej że naszym zdaniem, gdyby tylko właściciel chciał, mogliśmy jeszcze długo działać" - powiedziała Kielan.
Ok. godz. 12 ponad 30 osób weszło do gabinetu prezesa i pozostało tam przez godzinę. Prezes próbował wyprosić okupujących, ale mu się nie udało. W dziennikarzy, którzy weszli razem z załogą do gabinetu, rzucił kalendarzem.
Pracownicy zapowiedzieli, że gabinet prezesa będą okupować przez kolejne dni - od 7 rano do godzin południowych.
Szef łódzkiej "Solidarności" Waldemar Krenc powiedział, że związek chce złożyć do prokuratury doniesienie na szefów Daewoo, którzy, zdaniem związkowców, działali na szkodę własnej firmy.
Spółkę Fonica wyodrębniono w październiku 1992 r. z części majątku Łódzkich Zakładów Radiowych "Fonica". W czerwcu 1996 r. większościowy pakiet spółki kupiły od Agencji Rozwoju Przemysłu dwie koreańskie firmy - Kyungbang Ltd. i Kyungbang Machinary, które w dwa lata później sprzedały swoje udziały firmie Daewoo Elektronics Manufacturing Poland z siedzibą w Pruszkowie, która uruchomiła w niej produkcje m.in. elementów do telewizorów.
em, pap