PKP trwoni i żąda

PKP trwoni i żąda

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad miliard złotych straciły b. PKP i PKP SA w wyniku nieprawidłowości w rozliczeniach z klientami za przewóz towarów i windykacji tych należności - wykazała kontrola NIK.
NIK przedstawiła wyniki kontroli przeprowadzonej od 1 października 2001 r. do końca grudnia 2002 r. w zarządzie PKP Cargo S.A i 12 Zakładach Przewozów Towarowych Cargo S.A oraz Zarządzie PKP S.A.

Według wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Szwedowskiego, całkowita kwota strat wynosi 1,13 md zł. z czego 1 mld zł wynika z nieprawidłowej windykacji należności zarówno w przedsiębiorstwie PKP, jak też podczas likwidacji Dyrekcji Cargo.

"Próby egzekucji długo nie przynosiły wymiernych efektów i  doprowadziły do powstania trudno ściągalnych należności" -  powiedział Szwedowski. Po rocznej windykacji zdołano odzyskać zaledwie ponad 170 mln zł.

Obok nieegzekwowania na bieżąco należności za  przewozy, największe nieprawidłowości powstały w trakcie świadczenia przewozów niewypłacalnym kontrahentom. Strata prawie 82 mln zł to efekt niewłaściwego zabezpieczenia prawnych i finansowych interesów PKP w umowach cesji wierzytelności.

Na przykład w latach 1997 - 2000 spółka Biuro Handlowo Prawne J.A.R przejęła do windykacji należności PKP o wartości 58,5 mln zł, z czego odzyskała zaledwie 20 mln zł. Jak stwierdzono, J.A.R. nie rozliczył się z żadnych windykowanych kwot według zasad ustalonych w umowie - napisano w raporcie NIK. Biuro to, odstępując od cesji 8 mln zł po terminie określonym w umowie, uniemożliwiło dochodzenie tych należności prze PKP na drodze sądowej.

Niemożliwe jest również odzyskanie 68 mln zł odsetek od 3 umów cesji wierzytelności zawartych z Agencją Węgla i Stali "Awis" z  Krakowa w latach 1997 - 1998. PKP, dokonując cesji wierzytelności, zrezygnowało z wierzytelności z tytułu odsetek.

NIK wytknęła odstępstwa od procedur obowiązujących w PKP Cargo S.A. W wyniku tego koleje straciły 47 mln zł. Zawierano umowy o przewozy bez rzetelnej oceny wiarygodności finansowej klientów. W umowach nie zabezpieczano też terminowych płatności. PKP nie ustalały nawet wiarygodności finansowej krótko funkcjonujących spółek o niskim kapitale. "Nawet jaskrawe przypadki niewywiązywania się kontrahentów PKP z umów (...) nie spowodowało wstrzymania współpracy z niesolidnymi klientami" - stwierdza raport NIK.

Również system komputerowy Cetar, przejęty od poprzednich jednostek organizacyjnych PKP, nie zapewniał prawidłowych rozliczeń usług przewozowych. Pobieranie należności przedłużało się nawet do 40 dni. Według NIK, takie quasi kredytowanie nadawców przesyłek pogarszało płynność finansową PKP Cargo. W ciągu 3 kwartałów 2002 r. wartość przeterminowanych należności wzrosła o 82 proc. i wynosiła ponad 190 mln zł. Niesprawny system uniemożliwiał bieżące kontrolowanie systemu przesyłek.

W wyniku kontroli NIK odwołano ze stanowisk 6 osób (m.in. członka zarządu PKP Cargo) i potrącono premie uznaniowe 21 osobom. Szwedowski poinformował także, że NIK zwróciła się do ministra infrastruktury z wnioskiem o rozważenie nowelizacji Ustawy prawo przewozowe. Zgodnie z jej przepisami, aby zawiesić przewozy wymagana jest zgoda ministra. "Z odpowiedzi, którą uzyskaliśmy od  ministra infrastruktury, wynika, że ministerstwo podziela ten wniosek, podziela opinię, że jest to przeżytek w dobie konkurencyjności na rynku przewozów. Zapewnił, że podejmie prace legislacyjne" - powiedział wiceprezes NIK.

Z zawartą w raporcie NIK tezą, że wierzytelności te zostały utracone, nie zgadza się zarząd PKP SA. Jego zdaniem, około 1 mld zł wynoszą należności PKP z tytułu usług przewozowych dla Polskich Hut Stali, Huty im. Sendzimira i Zakładów Koksowniczych Przyjaźń. Ponieważ przedsiębiorstwa te są objęte procesem restrukturyzacji, PKP mają ograniczone możliwości egzekwowania należności.

em, pap