Długi pochód z ciężkim metalowym wózkiem między alejkami supermarketu. W ręku wymiętoszony skrawek papieru z listą produktów do kupienia. I jak zwykle ping-pong między sklepowymi regałami w poszukiwaniu właściwego produktu, a później długa kolejka przy kasie. Czy to zawsze musi tak wyglądać? Dla Filipa Miłoszowskiego takie zakupy to średniowiecze. Parę lat temu razem z kilkoma kolegami z Politechniki Łódzkiej wpadł na pomysł stworzenia mobilnej listy zakupów na smartfony. Żona tworzy mężowi wirtualną listę produktów do kupienia. I nawet kiedy już wyśle go do sklepu, a zapomniała dopisać jakiegoś produktu, może dodać go do listy męża, siedząc wygodnie w domu. Mąż przy każdym z produktów zobaczy informacje o promocjach albo dostanie przepis na makaron czy pierś z kurczaka. Niedawno Miłoszewski poszedł o krok dalej i przeniósł swój produkt na smartwatcha, inteligentny zegarek z dotykowym wyświetlaczem, połączony z telefonem. Kupujesz pomidory? Zegarek podpowie, żebyś najpierw je powąchał. Jeżeli nie pachną, odłóż z powrotem na półkę. Chcesz, żeby banany były dłużej świeże? Owiń ich czubki plastikową folią. Kupiłeś dobre białe wino? Kup przy okazji winogrono, zamroź owoce i wrzuć do lampki z winem. Nie rozwodnią alkoholu tak jak zwykłe kostki lodu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.