Nagły wysyp milionerów, brak kart graficznych w sklepach i ogromne zużycie energii. Te trzy czynniki były spowodowane przez jeden fenomen. Fenomen, który został wybrany jako najlepsza inwestycja dekady. Chodzi oczywiście o Bitcoina. Bank of America Securities przygotował raport, z którego wynika, że najbardziej popularna krypotowaluta była najbardziej opłacalną inwestycją od 2010 roku. Z wyliczeń wynika, że za jednego dolara zainwestowanego 10 lat temu, obecnie inwestorzy posiadają równowartość 90 tys. dolarów. A warto pamiętać, że Bitcoin nie jest obecnie na najwyższym poziomie, który notowano.
Zmienny kurs
Obecnie za jednego Bitcoina trzeba zapłacić około 7 tys. dolarów. Dwa lata temu, w szczycie swojej świetności, jego cena dochodziła jednak do ponad 20 tys. dolarów. Na początku dekady, jedną wirtualną monetę można było kupić za ułamek dolara. Wraz z Bitcoinem powstało wiele kryptowalut. Dodatkowym czynnikiem, który uwiarygodnił inwestycję w oczach potencjalnych inwestorów, był fakt, że coraz więcej miejsc zaczęło uznawać płatność Bitcoinami. Pomógł również fakt, że sam Facebook zainteresował się stworzeniem własnej kryptowaluty Libra.
Czytaj też:
Kurs Bitcoina zanurkował. Analitycy zapowiadają dalsze spadki