Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych ma za zadanie wsparcie samorządów w czasie pandemii COVID-19. Jego głównym celem jest dofinansowanie inwestycji lokalnych, które ze względu na konieczność relokowania środków samorządowych, mogłyby nie zostać dokończone, lub ich budowa zostałaby przesunięta.
Dofinansować i kontrolować
Program pilotowany przez rząd ma za zadanie nie tylko dystrybucje środków z budżetu centralnego, ale także kontrole, na co i w jaki sposób te pieniądze zostaną wydane.
– Centralnie zarządzany fundusz pozwala budować wizerunek rządu, który wspiera władze lokalne, nawet te nam nieprzychylne, a jednocześnie pozwala kontrolować, na co wydawane są pieniądze – powiedział „DGP” jeden z polityków związany z partią rządzącą, który chciał pozostać anonimowy.
Czeki wręczane w kampanii
To właśnie w ramach tego funduszu, w ramach kampanii prezydenckiej politycy PiS, w tym także sam premier Mateusz Morawiecki, jeździli po kraju i wręczali włodarzom gmin i powiatów słynne już promesy. Była to pierwsza, równie duża pula środków na wsparcie samorządów. Teraz ponownie uruchomiono na ten cen 6 mld złotych. 5 mld ma trafić do gmin a dodatkowy miliard do powiatów.
Pieniądze przyznawane są według specjalnego algorytmu premiującego te gminy i powiaty, które stawiają na inwestycje. Minimalna kwota, którą mogą otrzymać to 500 tys. zł, a maksymalna to aż 93,5 mln w przypadku gminy i 20 mln dla powiatu. Warunkiem otrzymania rządowej pomocy było jedynie zgłoszenie jej otrzymania.
Czytaj też:
7,8 mld zł na zielone inwestycje. Minister Klimatu przedstawił plany do końca 2020 roku