Gościem programu „Graffiti” w Polsat News była wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Głównym tematem rozmowy była rekonstrukcja rządu, która jest na ostatnim etapie planowania. Jak zaznaczyła wicepremier, obecnie trwają rozmowy liderów koalicyjnych.
– W rozmowach biorą udział liderzy i pan premier Morawiecki. Na razie priorytetem są rozmowy programowe. Chodzi m.in. o nowy paradygmat rozwojowy po pandemii. Do tego potrzebne są odpowiednie osoby w rządzie – przekonywała Emilewicz. Pytana o to, czy obawia się, że cięcia dotkną także jej stanowiska, odpowiedziała, że w polityce nigdy nie można być pewnym swojej posady. – Krzesła ministerialne to są najgorętsze krzesła i to nie tylko w Polsce, a na całym świecie – przyznała.
Jak bumerang powraca także temat Jarosława Gowina, który zdaniem wielu obserwatorów może szykować się do powrotu do rządu. Zdaniem wicepremier Emilewicz nie ogłaszał on takiej chęci podczas wewnętrznych rozmów partyjnych. – My dziś mamy dwa resorty i koncentrujemy się na tym, że to odzwierciedla siłę naszej partii w koalicji – przyznała.
Rząd bardziej fit
Od kilku tygodni mówi się o tym, że w efekcie rekonstrukcji może się zmniejszyć liczba ministerstw. – Rząd ma być bardziej fit. Ministrów może być trochę mniej bez uszczerbku dla pracy rządu – przekonywała wicepremier.
Jak zaznaczyła, w najnowszej historii wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy ministerstwa były ze sobą łączone lub wydzielane z większych resortów. Jest kilka wyjątków, gdy nie jest to możliwe (np. Ministerstwo Spraw Zagranicznych).
– Szyld ministerstwa przykrywa kilka działów. Mamy ich 36 w ustawie. Można niemal wszystkimi dowolnie żonglować i je łączyć dla efektów synergii i sprawnego zarządzania. W ostatnich latach już kilka takich zmian było m.in. w dawnym Ministerstwie Gospodarki – przypomniała Emilewicz.
Cięcia w administracji mają dotyczyć także redukcji etatów. Wicepremier przyznała jednak, że chodzi przede wszystkim o likwidację pustych etatów, a także weryfikacje, czy trzeba zastąpić osoby, które przechodzą niebawem na emeryturę.
– Każdy z nas [ministrów] ma zrobić przegląd stanowisk w swoich resortach. Jest wiele pustych etatów i osób, które przechodzą na emeryturę i może nie trzeba będzie zapełniać miejsca po ich odejściu – powiedziała wicepremier.
Polska na czele Unii Europejskiej
Jak Polska radzi sobie z wychodzeniem z kryzysu pandemicznego? Zdaniem Jadwigi Emilewicz jesteśmy w europejskiej awangardzie. Kryzys przechodzimy niemal najlepiej ze wszystkich państw członkowskich UE.
– Trzeci i czwarty kwartał to będzie czas odbicia. Ten rok skończymy tak, jak to półrocze, czyli jako jedna z najlepszych gospodarek w Unii Europejskiej. Liczymy na 4 proc. odbicia, jeśli chodzi o PKB. Bezrobocie nie powinno być większe niż 5 proc. – prognozuje Jadwiga Emilewicz.