Minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński w radiowej Jedynce sporo mówił o ewentualnym luzowaniu obostrzeń przez rząd po 31 stycznia oraz swoich prognozach na temat inflacji. Jak stwierdził, występują oznaki, że inflacja będzie spadała. W 2020 roku inflacja średnioroczna wyniosła 3,4 proc., gdy w 2019 – 2,3 proc. – Presja inflacyjna będzie spadała przez najbliższych kilka lat – przekonywał Kościński.
Minister w audycji „Sygnały Dnia” zabrał też głos w innej sprawie, a mianowicie – udzielił pewnej porady Polkom i Polakom, która może pomóc rozkręcać gospodarkę dotkniętą przez pandemię koronawirusa.
Minister finansów apeluje: Zachęcam, by wyciągnąć gotówkę „spod materaca” i włożyć do banku
Tadeusz Kościński przyznał, że trochę walczy z tym, że Polacy nie mają pieniędzy na kontach bankowych i chciałby, by to się zmieniło. Jak mówił:
(Zachęcam, by – red.) wyciągnąć tę gotówkę „spod materaca” i włożyć do banku, ja walczę z tym cały czas, oczywiście gotówka nie wnosi nic do polskiej gospodarki, jest kosztem.
Minister finansów ponowił zresztą ten apel, mówiąc po chwili: – Oczywiście zachęcam wszystkich, żeby tę gotówkę wyciągnąć i włożyć do banku, wtedy to przynajmniej jest w systemie bankowym, i można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę.
Kościński: Zacznijmy te pieniądze wyciągać
Tadeusz Kościński dodał przy tym, że zdaje sobie sprawę z tego, że recesja wywołana pandemią może sprawiać, że niektórzy niechętnie będą podejmowali decyzje dotyczące finansów. Przypomniał jednak, że jeszcze w drugim kwartale 2020 roku spadek PKB wyniósł „8-9 proc”., ale możliwe, że za cały rok 2020 spadek może wynieść nawet mniej niż 3 proc.
– Nie jest tak źle, ludzie nie tracą pracy. Zacznijmy te pieniądze wyciągać, używać na konsumpcję i inwestycje, o to nam chodzi, aby popierać takie działania – podsumował.
W tym kontekście „wyciągania pieniędzy” należy doprecyzować, o co właściwie chodzi ministrowi finansów. Gdy apelował, by wyciągnąć gotówkę „spod materaca”, dotyczyło to sytuacji, w której ktoś nie przechowuje pieniędzy na lokacie czy rachunku bankowym. Można po prostu przyjąć, że Kościński woli, gdy pieniądze nie są trzymane przez Polaków w gotówce. Jeśli już chcą mieć oszczędności – niech trzymają je na kontach.
Jednocześnie szef resortu odpowiedzialnego za politykę fiskalną państwa nie widzi nic złego w tym, by pieniądze ulokowane w banku pobierać, ale najlepiej by było, jeśli pieniądze „spod materaca” wydano na inwestycje czy konsumpcję.