„Dziennik Gazeta Prawna” opisuje, że w tym roku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych trafi mniej pieniędzy od państwa. Dopłata do FUS miała wynieść 59,5 mld zł, ale ma być mniejsza o co najmniej 19,5 mld zł (prawie 1/3). Możliwe – choć to jeszcze nieoficjalne – że będzie jeszcze mniejsza.
Dobra kondycja ZUS. „Wydolność wynosi 81 proc”.
Wpływ na dobrą kondycję ZUS ma spora liczba ubezpieczonych. Według danych z października 2021 roku takich osób jest 15,7 mln (ich liczba pomimo pandemii wzrosła). Dziennik wylicza, że w porównaniu do lutego 2020 roku (ostatni miesiąc przed pandemią koronawirusa) liczba ubezpieczonych wzrosła o ponad 261 tys.
W rozmowie z „DGP” prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska oceniła, że ważnym wsparciem były też działania pomocowe rządu w ramach tarcz w trakcie pandemii.
– ZUS nie potrzebuje części dotacji m.in. dlatego, że wydolność Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czyli zdolność pokrycia bieżących wydatków bieżącymi wpływami, wynosi obecnie 81 proc. To bardzo pozytywne dane – powiedziała szefowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Wśród innych ważnych powodów dobrej kondycji ZUS i FUS eksperci, z którymi rozmawiał „DGP”, wskazują na rosnące wynagrodzenia (m.in. z powodu inflacji), które przekładają się na wyższe składki do ZUS. Wyniki poprawiają też cudzoziemcy pracujących w Polsce, których jest coraz więcej, a ponieważ są zatrudnieni legalnie, to również opłacają składki.
Czytaj też:
„Czternastki” także w kolejnych latach? Ministerstwo odpowiada