W czwartek minęło 11 tygodni od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę. Ukraiński minister finansów Serhij Marczenko po raz pierwszy ujawnił wydatki wojenne swojego kraju. W rozmowie z agencją Reutera Marczenko powiedział, że wskutek rosyjskiego ataku Ukraina została zmuszona do wydania 245,1 miliarda hrywien na wojnę, zamiast na rozwój gospodarczy kraju. To równowartość 8,3 mld dolarów.
Szef resortu finansów Ukrainy poinformował, że większość środków pierwotnie przewidzianych na rozwój kraju zostało pochłoniętych przez potrzeby wojenne od zakupu i naprawy broni po wsparcie w nagłych wypadkach dla osób wewnętrznie przesiedlonych (z danych resortu polityki społecznej wynika, że oficjalnie zarejestrowanych jest 2,7 mln osób wewnętrznie przesiedlonych, ale rzeczywista liczba tych osób jest wielokrotnie wyższa).
Minister finansów zwrócił uwagę, że ponad 8 mld dolarów przeznaczonych na wojnę, to tyle, co miesiąc całkowitych wydatków państwa, mierzonych rocznymi kosztami, wynoszącymi 1,84 biliona hrywien (62,28 miliarda dolarów) w 2021 roku.
Ukraina liczy na wsparcie z zagranicy
Marczenko poinformował, że Ukraina otrzymała w kwietniu blisko 2 mld dolarów finansowania zewnętrznego, z czego 719 mln pochodziło z dotacji. Szef resortu finansów nie kryje, że Ukraina potrzebuje dalszego wsparcia finansowego z zagranicy. – Apelujemy do naszych partnerów o przekazanie części środków w formie dotacji na zmniejszenie naszego zadłużenia, które już rośnie ze względu na stan wojenny i potrzebę finansowania wojny – powiedział Marczenko.
Minister finansów przyznał, że Ukraina spodziewa się otrzymać w maju pożyczkę od Kanady w wysokości ok. 1 mld dolarów kanadyjskich. Wcześniej Marczenko informował, że jego kraju oczekuje 500 mln dolarów dodatkowego grantu od USA, 150 mln euro od Niemiec, 200 mln dolarów od Holandii, 200 mln euro kredytu od Włoch, czy 100 mln dolarów od Banku Światowego na pokrycie wydatków związanych z wypłatami dla uchodźców wewnętrznych.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„Katastrofalny scenariusz dla wszystkich”. Miedwiediew straszy Zachód wojną nuklearną