Pandemia spowodowała, że miliony firm wysłało swoich pracowników do pracy w domu. W ostatnich czasie większość przedsiębiorstw przywraca pracę stacjonarną. Wielu pracowników chętnie wraca do biur, są jednak tacy, którzy przyzwyczaili się do pracy w domu. Ponad 100 pracowników firmy Cognizant – będącej kontrahentem Google'a w miejscowości Bothell w stanie Waszyngton – nie chce wracać do biur. Powodem – jak podaje za „New York Times” Money.pl – są wysokie ceny paliwa.
Pracownicy twierdzą, że nie stać ich na dojazdy do pracy z powodu rosnących cen benzyny. Wystosowali petycję, w której przypominają, że zarabiają za mało, z kolei zlokalizowane blisko firmy mieszkania są zbyt drogie.
Paliwo może pochłonąć nawet 1/3 pensji
– Paliwo kosztuje obecnie ok. 5 dol. za galon [3,78 l – red.]. Wielu z nas nie może sobie pozwolić na mieszkanie w pobliżu biura, ze względu na nasze niskie pensje i wysokie koszty mieszkań – napisano pracownicy w petycji.
„New York Times” podaje, że pracownicy kontraktowi mają zarabiać od 16 do 28 dolarów za godzinę. Część z nich grozi zwolnieniami, gdyż wydatki na paliwo kosztowałyby ich nawet jedną trzecią wynagrodzenia. Pełnoetatowi pracownicy Google'a muszą przychodzić do biura trzy dni w tygodniu.
Ceny paliw w USA rosną a ma być jeszcze gorzej. Z prognoz, jakich dokonał bank inwestycyjny JP Morgan wynika, że jeszcze podczas tegorocznych wakacji galon może kosztować nawet 6 dol.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Jak zmniejszyć wydatki na paliwo? 8 sprawdzonych sposobów, by zaoszczędzić