Kaczyński ostrzega banki: Wyższe oprocentowanie albo nowy podatek. Giełda reaguje

Kaczyński ostrzega banki: Wyższe oprocentowanie albo nowy podatek. Giełda reaguje

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Twitter
Jeśli banki nie podniosą oprocentowania depozytów, to rząd obłoży ich zyski nowym podatkiem – zagroził Jarosław Kaczyński. Dodał, że o wyższym oprocentowaniu rozmawia z prezesami Mateusz Morawiecki, a on sam podnosi temat w prywatnych rozmowach.

Sektor bankowy nie wie dokładnie, czego się spodziewać po rządzie, bo pojawiają się coraz to nowe obowiązki: wakacje kredytowe, zwiększone składki na fundusz wsparcia kredytobiorców. Na sobotnim spotkaniu z wyborcami Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli banki „nie pójdą po rozum do głowy” i „radykalnie” nie podniosą oprocentowania depozytów, rząd obłoży ich zyski podatkiem.

Kaczyński o „solidnym procencie”

Ile powinno wynosić takie „radykalne’ podniesienie oprocentowania?

– Nie chcę za bankierów decydować, ale to musi być solidny procent, nie na wysokości inflacji, ale żeby ludzie czuli sens w tym, że te pieniądze jednak dużo mniej stracą, jak będą w banku – podkreślił prezes PiS.

twitter

Kaczyński dodał, że kwestia podniesienia oprocentowania jest przedmiotem oficjalnych rozmów premiera Mateusza Morawieckiego, a on sam, wykorzystując pozycję szefa partii, rozmawia prywatnie. – Staram się przekonać i tych z banków, i inne wielkie firmy, żeby jednak się opanowały – powiedział Kaczyński.

Do końca maja zysk sektora bankowego w 2022 roku wyniósł 12,9 mld zł, co oznacza wzrost o 121 proc rok do roku – donosi serwis Bankier.pl. Był to najlepszy rok dla bankowości w Polsce, a taki wynik to zasługa rosnących stóp procentowych i ogromnej liczby sprzedanych kredytów w poprzednich latach.

Słowa prezesa już wpłynęły na kursy

Giełda już zareagowała na te słowa. W poniedziałek sektorowy indeks WIG-Banki tracił w pierwszej fazie sesji momentami ponad 3,7 proc., zbliżając się do zejścia poniżej granicy 5000 pkt., widzianej ostatnio na wykresie w lutym 2021 r. To akcje banków traciły najwięcej w pierwszej godzinie poniedziałkowego handlu na WIG20.

Kurs Pekao był niżej o 4,4 proc., PKO BP o 4,5 proc. dalej był mBank (-4,7 proc.) i Santander (-1,7 proc.) Na szerokim rynku z portfela bankowego najwięcej tracił Handlowy (-4,8 proc.) i Millenium (-4,8 proc.). Spadki banków są znacznym obciążeniem dla WIG20 (-0,7 proc.) i szerokiego rynku WIG (-0,6 proc.), które tracą, mimo że większość europejskich indeksów notuje wzrosty – informuje Bankier.pl

Czytaj też:
Rynki w Azji na dnie. Nie dużo lepiej jest na GPW, gdzie hamulcowym są banki

Opracowała:
Źródło: Bankier.pl