Przypomnijmy, że w sobotę podczas konferencji prasowej w Gorzowie Wielkopolskim wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik poinformował, że Komendant Główny Policji wyznaczył 1 mln zł nagrody za pomoc w wykryciu osoby odpowiedzialnej za zanieczyszczenie Odry. Informacje można przekazywać dzwoniąc m.in. pod numer tel. 600940690 utworzony specjalnie w związku z prowadzonymi czynnościami i wyznaczeniem nagrody.
Liczba zgłoszeń rośnie
Przedstawiciel Komendy Głównej Policji poinformował w rozmowie z serwisem Business Insider Polska, ile zgłoszeń w tej sprawie dotychczas napłynęło.
– Otrzymaliśmy 235 zgłoszeń na numer telefonu przeznaczony do zgłaszania informacji w sprawie skażenia rzeki Odry – mówi portalowi podkomisarz Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji. – Każde z tych zgłoszeń jest wnikliwe analizowane i weryfikowane pod kątem ewentualnego wykorzystania w prowadzonych czynnościach – dodaje.
Na razie jednak nie ma decyzji, żeby wypłacić komukolwiek 1 mln zł za przekazane informacje.
Liczba zgłoszeń w sprawie zanieczyszczenia Odry rośnie. W niedzielę Komenda Główna Policji informowała na Twitterze o odnotowaniu 72 zgłoszeń. Policja gwarantuje informatorom anonimowość.
Potencjalne przyczyny katastrofy na Odrze
Podczas wczorajszej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa mówiła m.in. o tym, co mogło doprowadzić do katastrofy ekologicznej na Odrze. – Pierwsza hipoteza to przedostanie się substancji toksycznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw, które funkcjonują nad Odrą, czy w wyniku nielegalnych zrzutów. GIOŚ przeanalizował próbki – żadna z nich na dzień dzisiejszy nie wykazała obecności żadnych substancji toksycznych. jednocześnie GIOŚ przekazała próbki wody do badań za pomocą biotestów. Państwowy Instytut Weterynaryjny też nie potwierdził obecności substancji toksycznych – powiedziała szefowa resortu klimatu i środowiska.
– Drugi wariant, który rozważamy i analizujemy, to warunki naturalne, czyli niski poziom wód, temperatura, złe warunki tlenowe, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki. GIOŚ bada te uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę – dodała.
Trzeci wariant, o którym mówiła Moskwa dotyczy „odprowadzenia do Odry dużej ilości wód przemysłowych, które by mogły spowodować zasolenie”. – W wodach przemysłowych jest dużo chloru, który jest aktywnym pierwiastkiem. Mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych – wyjaśniła minister klimatu i środowiska.
Anna Moskwa poinformowała, że brany jest też pod uwagę „połączenie tych hipotez” np. warunki naturalne, które mogły połączyć się z substancjami toksycznymi.
Czytaj też:
Posłanka o winnych skażenia Odry. „Wydaje mi się, że skupiają się dzisiaj na obwinianiu Niemców”