Włoskie władze przejęły 11 willi należących do rosyjskiego miliardera objętego sankcjami

Włoskie władze przejęły 11 willi należących do rosyjskiego miliardera objętego sankcjami

Wiaczesław Mosze Kantor.
Wiaczesław Mosze Kantor. Źródło: Wikimedia Commons
Kilka miesięcy zajęło włoskiej Gwardii Finansowej przeprowadzenie procesu zamrażania majątku należącego do rosyjskiego miliardera Wiaczesława Mosze Kantora. Problemem były kwestie własnościowe.

11 willi na Sardynii, należących do rosyjskiego magnata finansowego Wiaczesława Mosze Kantora, zostało skonfiskowanych przez włoską Gwardię Finansową w ramach decyzji o zamrożeniu majątku oligarchów z Rosji – informuje Biełsat powołując się na lokalne media.

Wiaczesław Mosze Kantor to jeden z największych w Rosji producentów nawozów, ściśle związany z prezydentem Władimirem Putinem. Kilka miesięcy temu został wpisany na unijną listę osób objętych sankcjami. Forbes szacuje majątek tego przemysłowca (a przy okazji filantropa i działacza żydowskiego) ponad 3 mld dolarów.

Kantor ma kilka nieruchomości na Sardynii. Funkcjonariusze włoskiej Gwardii Finansowej podjęli kroki zmierzające do zamrożenia jego aktywów dopiero kilka miesięcy od wpisania go na listę sankcyjną, gdyż sprawa ich własności okazała się skomplikowana. Niektóre z rezydencji należą do oligarchy, a inne do funduszy i osób z nim powiązanych.

Pierwszy jacht rosyjskiego oligarchy poszedł pod młotek

Dwa tygodnie temu pierwszy jacht skonfiskowany rosyjskiemu oligarsze został sprzedany na aukcji w Europie. Nie podano do publicznej wiadomości, kto i za ile wylicytował jednostkę „Axioma”.

Zainteresowanie należącym niegdyś do rosyjskiego miliardera Dmitrija Pumpjańskiego jachtem „Axioma" wyraziło 63 oferentów. Nie ujawniono jeszcze, kim jest jej zwycięzca i ile zapłacił za nowy nabytek. Niestety, pieniądze ze sprzedaży nie wesprą w całości walczącej armii Ukrainy. Rosyjski miliarder miał długi (20 mln dolarów) wobec amerykańskiego banku inwestycyjnego JP Morgan, więc ten ma pierwszeństwo w skorzystaniu ze środków.Bank oświadczył, że gdy pobierze należną mu część, reszta będzie rozdysponowana zgodnie z decyzję sądu w Gibraltarze.

Czytaj też:
Pierwszy jacht rosyjskiego oligarchy poszedł pod młotek