Autorzy najnowszego Raportu o Biedzie, corocznej publikacji przygotowywanej przez Szlachetną Paczkę, szukają odpowiedzi na pytanie, co Polacy rozumieją jako biedę i gdzie się ona zaczyna. Tegoroczna publikacja zawiera także wyniki ogólnopolskiego badania, w którym pod lupę wzięto m.in. stereotypy dotyczące ubóstwa. Wynika z niego, że 15 proc. Polaków nadal uważa, że życie w ubóstwie to wybór, a 31 proc. twierdzi, że wystarczy wziąć się do roboty, żeby z niego wyjść.
W ponad 2 milionach domów przecieka dach i nie ma łazienki
Blisko 2,5 mln osób w Polsce żyje w budynkach, w których przecieka dach, brakuje szczelnych okien i drzwi, a na ścianach i sufitach w wyraźny sposób występuje wilgoć. W prawie 3 proc. gospodarstw domowych w Polsce nadal nie ma bieżącej wody, a co dwudziesty mieszkaniec naszego kraju żył w 2022 r. bez dostępu do łazienki i toalety. Aż 1,6 mln Polaków, w tym 333 tys. dzieci, żyło 2021 r. poniżej minimum egzystencji, czyli w skrajnym ubóstwie.
Raport o biedzie powstał po to, by pokazać, że rzeczywistość bywa bardziej złożona, a inflacja dotyka każdego, ale nie każdy jest na jej dotyk tak samo wrażliwy.
Ostatnie miesiące były dla wszystkich bardzo trudne. W październiku 2022 roku ceny produktów i usług były wyższe w stosunku do cen w październiku rok wcześniej średnio o 17,9 proc. Nie oznacza to, że ceny wszystkich produktów wzrosły o niecałe 18 proc.: wzrost wielu produktów pierwszej potrzeby był dużo wyższy. Chleb zdrożał o 29,2 proc., mąka o 45,4 proc., olej i tłuszcze o 38,1 proc.
Jeśli dochód jednoosobowego gospodarstwa osoby pracującej nie przekracza 1334 zł miesięcznie, mówimy, że żyje ona w sferze niedostatku. W Polsce w 2021 roku, gdy inflacja była na znacznie niższym poziomie niż dziś, obejmowała ona ponad 40 proc. obywateli. W rodzinach objętych pomocą Szlachetnej Paczki średni dochód na osobę to 13 zł i 11 gr na dzień.
Kiedy zaczyna się bieda?
„Bieda zaczyna się tam, gdzie rodzic zarabia “za dużo”, żeby dziecko dostało darmowy obiad w szkole, i nikogo nie obchodzi, że jak zapłaci za mieszkanie, rachunki i leki na astmę, to w domu dziecko obiadu nie zje.
Bieda zaczyna się tam, gdzie starsza kobieta żyje z najniższej emerytury i spłaca pożyczki zaciągnięte na leczenie męża, których rata rośnie z miesiąca na miesiąc.
Ta sama kobieta na pytanie o marzenia bez namysłu odpowiada: żeby częściej jeść.
Bieda zaczyna się tam, gdzie samotna osoba oddaje do schroniska swojego ukochanego psa, bo tam go nakarmią. Pęka jej serce, a od ludzi słyszy, że go nie ma, bo oddała przyjaciela.
Bieda zaczyna się w barze mlecznym, gdy ktoś zamawia pół pomidorowej, bo porcja podrożała o 60 groszy” – czytamy we wprowadzeniu do raportu.
Czytaj też:
Bieda de lux