Korek tankowców u wybrzeży Turcji. Jest reakcja USA

Korek tankowców u wybrzeży Turcji. Jest reakcja USA

Cieśnina Bosfor
Cieśnina BosforŹródło:Wikimedia Commons
Po ustaleniu limitu cenowego na rosyjską ropę tureckie władze domagają się dowodów pełnego ubezpieczenia wszystkich statków. U wybrzeży Turcji zaczął się tworzyć korek tankowców. Głos w tej sprawie zabrali przedstawiciele amerykańskiej administracji.

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu kraje G7, Australia i Unia Europejska porozumiały się w sprawie ustalenia pułapu cenowego na rosyjską ropę naftową, transportowaną drogą morską, na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Ograniczenie weszło w życie 5 grudnia, ma ono doprowadzić do utrudnienia Rosji finansowania wojny z Ukrainą (24 grudnia minie 10 miesięcy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na ten kraj), przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.

Po wprowadzeniu limitu cen na rosyjską ropę tureckie władze domagają się, by każdy statek posiadał pełne ubezpieczenie na wszelkie okoliczności podczas żeglugi przez wody tureckie lub podczas zawijania do portów. Przepisy w tej sprawie wprowadzono wraz z początkiem grudnia. Tymczasem jak podały 6 grudnia media, co najmniej 20 tankowców czeka na możliwość przepłynięcia przez tureckie cieśniny. Statki stanęły na kotwicy w pobliżu Bosforu i Dardaneli. Firmy ubezpieczające tankowce i transport ropy po wprowadzeniu limitu cenowego nie mogą ubezpieczać statków przewożących rosyjską ropę — niezależnie od jej przeznaczenia — o ile nie została ona sprzedana w ramach wyznaczonego pułapu.

Jest reakcja USA

Głos w tej kwestii zabrali przedstawiciele amerykańskiej administracji. Wiceminister finansów USA Wally Adeyemo zapewnił w środę w rozmowie telefonicznej wiceministra spraw zagranicznych Turcji Sedata Onala, że wprowadzenie limitu cen rosyjskiej ropy nie wymaga dodatkowej weryfikacji ubezpieczeń tankowców, które muszą przepłynąć przez tureckie cieśniny.

Czytaj też:
Embargo i sufit cenowy na rosyjską ropę. Brak udziału dwóch państw osłabi mechanizm
Czytaj też:
Rosja uderzona na własnym terytorium. USA odcinają się od działań Ukrainy