Karaty warte miliony dolarów. Najdroższy rubin świata trafi pod młotek

Karaty warte miliony dolarów. Najdroższy rubin świata trafi pod młotek

Rubin, który trafi na aukcję
Rubin, który trafi na aukcję Źródło:Materiały prasowe / Dom aukcyjny Sotheby's
Rubin tej wielkości nigdy jeszcze nie trafił na aukcję. Pod młotek w Nowym Jorku pójdzie 55,22-karatowy rubin, który został znaleziony przez pracowników kanadyjskiej firmy kopalni w Mozambiku w 2022 roku.

W ogłoszeniu dom aukcyjny Sotheby's napisał, że to „niezwykle rzadki” oraz „najcenniejszy i najważniejszy” rubin, jaki kiedykolwiek pojawił się na rynku. Oczekuje się, że Estrela de Fura, bo tak nazwano rubin, zostanie sprzedany za co najmniej 30 mln dol.

Rekordowe rubiny na aukcjach

Obecny rekord aukcyjny rubinu został ustanowiony przez Sunrise Ruby, 25,59-karatowy kamień znaleziony w Mjanmie. Na aukcji w Genewie w Szwajcarii w 2015 roku osiągnął cenę 30,3 mln dol.

30 mln dolarów to rekord za rubin, ale na aukcjach sprzedawano droższe kamienie. W 2018 roku na aukcji – również w Genewie – sprzedano różowy diament za ponad 50 milionów dolarów. To rekordowa kwota za karat, jaką zapłacono.

Dom aukcyjny Christie’s spodziewał się sprzedać klejnot za 30 do 50 milionów dolarów. Kamień posiada prawie 19 karatów. Ma regularny szlif i jest największym tego typu diamentem jaki kiedykolwiek trafił pod młotek.

Dom aukcyjny twierdzi, że to jeden z chemicznie najczystszych diamentów na świecie. Szef Christie’s, Francois Curiel określił go mianem „Leonarda da Vinci wśród diamentów”.

„Kanarek Tiffany’ego” do obejrzenia we flagowym salonie sieci jubilerskiej

W listopadzie 2021 roku pisaliśmy o innej niezwykłej aukcji. Trafił na nią najdroższy a historii naszyjnik wykonany przez jubilerów tworzących dla Tiffany & Co. „The World’s Fair Necklace” składa się z 578 diamentów osadzonych w platynie. Największy z nich to 80-karatowy owalny diament „Empire Diamond”, który można oddzielić od naszyjnika i nosić jako pierścionek. Nie ma mowy, by posiadaczka samodzielnie modyfikowała naszyjnik i robiła z niego pierścionek, ale gdy przyjdzie jej na to ochota, może zadzwonić do dostępnego przez całą dobę specjalnego serwisu, który dokona takiego przekształcenia. To bezpłatna, dożywotnia usługa.

Nie jest to jednak najdroższe cudo, jakie wyszło spod palców jubilerów Tiffany. W tej kategorii nie do pobicia jest Tiffany Diamond, zwany niekiedy „Kanarkiem Tiffaniego”. Określenie to zawdzięcza nietypowej żółto-kanarkowej barwie.

W historii tego diamentu jest kilka znaków zapytania. Najprawdopodobniej został wydobyty w 1877 roku, surowy w kopalni Kimberley w południowej Afryce, choć niektórzy znawcy przekonują, że pochodzi z kopalni należącej do francuskiego konsorcjum Compagnie Français de Diamant du Cap. Na pewno krótko po wydobyciu trafił do Paryża, gdzie jubilerzy długo dywagowali, w jaki sposób go zeszlifować. Ostatecznie podjęto krok radykalny i 287-karatowy diament zeszlifowano do 128,54 karatów. W 1879 roku diament został kupiony przez Charlesa Lewisa Tiffaniego, założyciela sklepu w Nowym Jorku, który z czasem rozrósł się do wielkiej sieci.

Czytaj też:
Różowy diament wart ponad 101 mln zł sprzedany. To niezwykle rzadki okaz
Czytaj też:
Niedawno został milionerem znajdując dwa ogromne kamienie szlachetne. Właśnie znalazł trzeci

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl