To może być najdroższy diament w historii. Obecnie jest w „tournée” po świecie

To może być najdroższy diament w historii. Obecnie jest w „tournée” po świecie

Diament The Williamson Pink Star
Diament The Williamson Pink Star
Co najmniej 21 mln dolarów będzie musiała wyłożyć osoba, która będzie chciała wylicytować 11,15 karatowy różowy diament. Eksperci Sotheby’s mają nadzieję, że The Williamson Pink Star ustanowi nowy rekord aukcyjny.

W domu aukcyjnym Sotheby’s w Hongkongu 5 października odbędzie się licytacja jednego z najczystszych diamentów, jakie kiedykolwiek wydobyto. Cena wywoławcza różowego diamentu o nazwie The Williamson Pink Star to 21 mln dolarów, czyli prawie 100 mln zł.

Obecnie 11,15 karatowy diament osadzony jest w pierścionku. Przed oszlifowaniem ważył 32,32 karata (jeden karat to 0,2 grama). „Rzeczpospolita”, która opisuje klejnot, zwraca uwagę, że różowe diamenty są niezwykle rzadkie. Ze wszystkich kolorowych klejnotów tylko mniej niż 5 proc. można uznać za rzeczywiście różowe.

facebook

Najdroższy do tej pory różowy diament został wylicytowany w 2018 roku za 2 656 909 dolarów. Największym różowym diamentem jest natomiast 59,60-karatowy CTF Pink Star, który został sprzedany w 2017 roku za 71,2 miliona dolarów.

Williamson Pink Star jest obecnie w światowej trasie, która rozpoczęła się w Londynie a będzie go można zobaczyć w Dubaju, Singapurze, Tajpej, Taichung i Hongkongu, gdzie zostanie wystawiona na sprzedaż – informuje poświęcony diamentom blog Michelson Diamonds.

„Kanarek Tiffany’ego” do obejrzenia we flagowym salonie sieci jubilerskiej

W listopadzie zeszłego roku pisaliśmy o innej niezwykłej aukcji. Trafił na nią najdroższy a historii naszyjnik wykonany przez jubilerów tworzących dla Tiffany & Co. „The World’s Fair Necklace” składa się z 578 diamentów osadzonych w platynie. Największy z nich to 80-karatowy owalny diament „Empire Diamond”, który można oddzielić od naszyjnika i nosić jako pierścionek. Nie ma mowy, by posiadaczka samodzielnie modyfikowała naszyjnik i robiła z niego pierścionek, ale gdy przyjdzie jej na to ochota, może zadzwonić do dostępnego przez całą dobę specjalnego serwisu, który dokona takiego przekształcenia. To bezpłatna, dożywotnia usługa.

Nie jest to jednak najdroższe cudo, jakie wyszło spod palców jubilerów Tiffany. W tej kategorii nie do pobicia jest Tiffany Diamond, zwany niekiedy „Kanarkiem Tiffaniego”. Określenie to zawdzięcza nietypowej żółto-kanarkowej barwie.

W historii tego diamentu jest kilka znaków zapytania. Najprawdopodobniej został wydobyty w 1877 roku, surowy w kopalni Kimberley w południowej Afryce, choć niektórzy znawcy przekonują, że pochodzi z kopalni należącej do francuskiego konsorcjum Compagnie Français de Diamant du Cap. Na pewno krótko po wydobyciu trafił do Paryża, gdzie jubilerzy długo dywagowali, w jaki sposób go zeszlifować. Ostatecznie podjęto krok radykalny i 287-karatowy diament zeszlifowano do 128,54 karatów. W 1879 roku diament został kupiony przez Charlesa Lewisa Tiffaniego, założyciela sklepu w Nowym Jorku, który z czasem rozrósł się do wielkiej sieci.

Czytaj też:
Najdroższy naszyjnik z kolekcji Tiffany trafi na sprzedaż. Diamenty w platynie za co najmniej 20 mln dolarów

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita / Wprost